Kiedy karabinierzy weszli do kościoła w Cremonie, trwała msza święta z udziałem wiernych. Funkcjonariusze chcieli ją przerwać jako niezgodną z przepisami, jeden z nich zadzwonił nawet do burmistrza. Ksiądz z lokalnym włodarzem rozmawiać nie chciał. - Proszę powiedzieć, że nie jestem teraz dostępny, bo celebruję - odpowiedział, nie odchodząc od ołtarza. Interwencja służb zakończyła się mandatem dla wszystkich uczestników, w tym kapłana.