Poznań

Poznań

Potężna lokomotywa dojechała pod stadion Lecha. Witały ją setki kibiców

Fani "Kolejorza" nareszcie się doczekali. W niedzielę nad ranem pod stadionem Lecha w Poznaniu stanęła ogromna lokomotywa, która symbolizować będzie prawie 100-letnią spuściznę klubu z kolejarskimi korzeniami. Aby parowóz w ogóle mógł dotrzeć na Bułgarską, wcześniej trzeba było zdemontować nisko zawieszoną trakcję i sygnalizatory świetlne. Na trasie przejazdu nie mogło zabraknąć wiernych kibiców.

"Spływaj śmieciu, tej!". Prezydent Poznania sprzątał nad Wartą

Kilkadziesiąt osób, na czele z prezydentem i wiceprezydentem Poznania, w ramach akcji "Spływaj śmieciu, tej!" posprzątało brzegi Warty. Niski stan wody stworzył dobre warunki do zbierania. A było co: butelki, kapsle, pety, czy rozbite szkło - razem kilkanaście worków. Jak zaznaczył Jacek Jaśkowiak, w porównaniu do zeszłorocznego sprzątania widać znaczną poprawę, co znaczy, że takie akcje mają sens.

130 ton i 23 metry długości. "Kolejorz" będzie miał lokomotywę

Już w niedzielę przed stadionem Lecha Poznań stanie ogromna lokomotywa, wyprodukowana 60 lat temu w zakładach Cegielskiego. Zanim moloch na stałe zagości przy ul. Bułgarskiej, wcześniej trafi na lawety i poczeka do północy. Wtedy, po wcześniejszym zdemontowaniu trakcji i sygnalizatorów, wyruszy w ostatnią podróż.

Mógł skrzywdzić 445 studentek. Fałszywy profesor zostaje w areszcie

Schludnie ubrany, z aktówką, podawał się za profesora. Przez blisko 40 lat miał zaczepić na korytarzach uniwersyteckich nawet 445 kobiet. Policjanci ustalili, że 69-latek namawiał je do rozbierania się na potrzeby "badań ciepłoty ciała". Jest podejrzany o molestowanie studentek na kilku poznańskich uczelniach. Decyzją sądu pozostanie w areszcie do stycznia. Fałszywy profesor nie przyznaje się do winy.

Wypadek autokaru z dziećmi. 10 rannych

10 osób zostało rannych po zderzeniu autokaru z samochodem osobowym w Miąskowie koło Środy Wielkopolskiej. Autokarem podróżowały dzieci, które jechały na wycieczkę do Teatru Muzycznego w Poznaniu. Sześcioro trafiło do szpitala.

Dźwig spłonął. Zapalił się w trakcie jazdy

Wystarczyło kilka minut, by z dźwigu zostały zgliszcza. - Kierowca w trakcie jazdy zauważył, że pojazd zaczął się dymić. Natychmiast wezwał straż pożarną - informują strażacy-ochotnicy z Lubonia koło Poznania. Gdy ci dotarli na ulicę Kretą, nie było już czego ratować. Film pokazujący akcję gaśniczą zamieścili strażacy.

14-latek i jego matka zatrzymani za oszustwa "na policjanta"

Policjanci z Poznania zatrzymali 14-latka i jego matkę, którzy mają związek z oszustwami "na policjanta". Nastolatek wpadł chwilę po tym, jak przyszedł odebrać od seniora 21 tys. złotych. Wcześniej oszukał tak cztery osoby. Część pieniędzy, które odbierał zostawiał sobie, a resztę dawał matce.

Policja atakowała, czy była atakowana? Anarchiści publikują film

To policja przypuściła brutalny atak – twierdzą anarchiści w wydanym we wtorek oświadczeniu po wydarzeniach, jakie rozegrały się w Poznaniu po Czarnym Proteście. W ich wyniku zaatakowani m.in. kamieniami funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby. Według Federacji Anarchistycznej niesłusznie, a na dowód jej członkowie pokazują nagranie. - To atak na policjantów był powodem podjęcia interwencji - mówił z kolei na konferencji Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji.

Trzy osoby z zarzutami po Czarnym Proteście w Poznaniu

Trzy osoby, które po Czarnym Proteście obrzuciły kamieniami lokalną siedzibę PiS, usłyszały zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariusza. Po zajściach pięciu policjantów trafiło do szpitala. - Nie wyobrażaliśmy sobie, że przy tego typu zgromadzeniu ktoś może atakować policjantów - komentuje Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Po manifestacji w Warszawie zatrzymano z kolei cztery osoby, które będą odpowiadać za zakłócanie porządku.

Petarda leci w stronę policjantów. Od tego zaczęła się burda w Poznaniu

Grupka zamaskowanych osób rzuca petardami w kierunku policjantów, stojących przed poznańską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Nad ulicą zaczyna unosić się dym. W efekcie stojący manifestanci zaczynają się wycofywać. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać incydent do jakiego doszło po Czarnym Proteście na ulicy Święty Marcin w Poznaniu.

Burmistrz chciał "utrzeć nosa" nauczycielce, straci stanowisko?

Nauczycielka geografii wygrała konkurs z wiceburmistrzem Tuliszkowa (woj. wielkopolskie), odpowiedzialnym za edukację w gminie. Władze miasta unieważniły wybór, tłumacząc się "zastrzeżeniami formalnymi". Tak zaczęła się burza, która może skończyć się politycznym trzęsieniem ziemi. Bo w listopadzie odbędzie się referendum, w sprawie odwołania burmistrza ze stanowiska.

Wjechał na wysepkę ronda. Wszystko nagrała kamera

Niedzielny wieczór w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie). Ruch na ulicach jest niewielki. Nagle na rondo od strony Wolsztyna nadjeżdża rozpędzony samochód. Zamiast jednak objechać je, wjeżdża wprost na wysepkę na jego środku. Kuriozalną sytuacje nagrała kamera monitoringu.

W trosce o pieskie życie założyli łańcuchy i przykuli się do bud

W centrum Poznania, na głównym deptaku, kilkadziesiąt osób protestowało przeciw trzymaniu psów na łańcuchach. Część z nich symbolicznie przykuła się do bud, chcąc zwrócić uwagę na krzywdę wyrządzaną zwierzętom przez ludzi. Uczestnikom protestu "Zerwijmy Łańcuchy" dzielnie towarzyszyły czworonożne pupile.