Zabrano je od matki zaraz po narodzinach, wsadzono do foliowego worka i wrzucono do śmietnika. Kocie noworodki przeżyły tylko dlatego, że ktoś usłyszał ich miauczenie. Skrajnie wychłodzone wciąż walczą o życie. A pilska policja szuka osoby, która zgotowała tym zwierzętom taki los.