Kierowca postanowił pomóc mężczyźnie, który poprosił go o podwiezienie do sklepu. Jak relacjonuje policja, ten nie dość, że ukradł samochód, to jeszcze spowodował nim kolizję. Okazało się też, że ma prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Pijany 29-latek został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Policjanci z grodziskiej komendy zostali powiadomieni o kradzieży samochodu ze sklepowego parkingu w Milanówku.
- Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na poszukiwania nissana, jednak chwilę później do jednostki dotarła informacja o kolizji na innej milanowskiej ulicy, gdzie kierujący autem tej samej marki uderzył w stojący przy jezdni kosz na śmieci. Policjanci szybko połączyli obydwa zdarzenia. Na miejscu kolizji zastali poszukiwanego nissana i mężczyznę, który nim kierował - relacjonuje rzeczniczka grodziskiej komendy Katarzyna Zach.
Po zbadaniu stanu trzeźwości kierowcy, okazało się, że jest on pijany: - Badanie wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. 29-latek został zatrzymany.
Najpierw poprosił o podwiezienie do sklepu
- Policjanci ustalili, że pokrzywdzony zabrał obywatela Ukrainy, gdy ten poprosił go o podwiezienie do sklepu. Gdy mężczyzna zostawił na chwilę pasażera w otwartym aucie, ten ukradł jego samochód i odjechał. Na szczęście pojazd szybko wrócił do właściciela - wyjaśnia Zych.
29-latek usłyszał zarzuty kradzieży auta i kierowania nim w stanie nietrzeźwości. Odpowie także za spowodowanie kolizji. - Dobrowolnie poddał się karze grzywny za popełnione przestępstwa. Na poczet przyszłych kar zostały zabezpieczone pieniądze, które miał przy sobie - podsumowuje policjantka.
Informowaliśmy też o zatrzymaniu znanych złodziei samochodowych:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Grodzisku Mazowieckim