Dwaj mężczyźni, którzy pod koniec lat 40. zostali zamienieni w sieradzkim szpitalu, walczą o odszkodowanie. Domagają się od państwa po pół miliona złotych zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że sprawa jest przedawniona. - Będziemy się odwoływać - zapowiada mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz, która reprezentuje przed sądem obu mężczyzn i siostrę jednego z nich.