Chociaż oficjalnego potwierdzenia wciąż nie ma - baza wojskowa w Łasku jest w gotowości do przyjęcia amerykańskich myśliwców i 300 osób personelu. W podłódzkiej bazie obecność sprzymierzonych żółnierzy to żadna nowość. - Spokojnie radziliśmy sobie z większą liczbą samolotów - podkreślają w Łasku.
Po czwartkowej informacji podanej prze MON, że do Polski przyleci 12 amerykańskich myśliwców, wszystkie oczy zostały skierowane na położoną w Łasku 32. Bazę Lotnictwa Taktycznego. Nic w tym dziwnego, bo - jak przyznaje pytany przez dziennikarzy szef MON, Tomasz Siemoniak - to miejsce jest najlepiej przygotowane do przyjęcia wsparcia.
Ale tego, czy F-16 wylądują na terenie woj. łódzkiego oficjalnie nie potwierdza ani minister, ani przedstawiciele 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego.
- Mówimy o bardzo elastycznych jednostkach. Ćwiczenia z udziałem amerykanów będą odbywać się na wielu lotniskach, stąd nic nie jest jeszcze powiedziane - ucina Siemoniak.
Zamknięte drzwi
Dzisiaj drzwi do 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku są zamknięte dla dziennikarzy. Rzecznik bazy, kpt. Marek Kwiatek powiedział nam jedynie, że "nie potwierdza, ani nie zaprzecza", że w Łasku usiądą sojusznicze myśliwce. Przyjęcie nowych jednostek wymaga dobrej organizacji, ale tutaj dla nikogo nie będzie to nowością.
- Wielokrotnie przyjmowaliśmy już większe ilości maszyn, dlatego organizacyjnie jesteśmy zawsze przygotowani. Spokojnie możemy przyjąć dodatkowe samoloty i żołnierzy, którzy zapewniają obsługę techniczną maszyn - tłumaczy Kwiatek.
Amerykanie? No problem
Odwiedzając bazę w Łasku czasami można mieć problem z zorientowaniem się, czy w zaplanowanych ćwiczeniach uczestniczą obcokrajowcy. Wszystkie odprawy odbywają się po angielsku.
- Dzięki temu nie muszę sprawdzać obecności i zastanawiać się, czy wszyscy mnie rozumieją - mówi ze śmiechem jeden z dowódców, który po chwili już na poważnie wyjaśnia, że uniwersalny, angielski język standardem w działaniach w NATO.
Dzięki temu można swobodnie komunikować się z grupą dziesięciu amerykanów, którzy na stałe stacjonują w Łasku. - Stanowią oni przyczółek, którzy w każdej chwili mogą przygotować bazę do przyjęcia swoich kolegów - wyjaśnia w rozmowie z TVN24 Tomasz Siemoniak.
Szef MON o misji OBWE i wsparciu amerykańskich myśliwców:
"To znaczące ćwiczenia"
Przylot amerykańskich samolotów związany jest z ćwiczeniami Aviation Detachment. To cykliczne ćwiczenia, w czasie których szlifowana jest współpraca pomiędzy polskimi i amerykańskimi lotnikami. Dotychczas odbyły się cztery: dwa w 32. BLT w Łasku z udziałem amerykańskich F-16 oraz również dwa w 33. BLTr w Powidzu z Herculesami.
Pierwsze tegoroczne ćwiczenia miały odbyć się nieco później (w okolicach czerwca i lipca). Manewry przyspieszono po rozmowach polskich i amerykańskich dyplomatów w kontekście wydarzeń na Krymie.
– Chcemy zapewnić sojuszników, że nasze gwarancje są aktualne. Bardzo dobrą polsko-amerykańską współpracę wojskową chcemy jeszcze bardziej zacieśnić - podkreśla ambasador USA w Polsce, Stephen Mull.
Baza w Łasku powstała 1 stycznia 2010 roku na bazie 32. Bazy Lotniczej i 10. Eskadry Lotnictwa Taktycznego. Technicznie Została zmodernizowana, tak by móc obsługiwać samoloty F-16 Fighting Falcon.
Amerykańskie ćwiczenia w Łasku to nie nowość:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź