Trójmiasto

Trójmiasto

"Mądrzejszy ustępuje głupszemu". Wałęsa o obchodach smoleńskich

Kolejna kontrmanifestacja 10 sierpnia powinna się odbyć, ale trochę inaczej. Trzeba robić swoje, a nie budować konflikt - stwierdził w rozmowie z TVN24 Lech Wałęsa. - Planuję, jak tylko lekarze mi pozwolą, wzmocnić moje działania, żeby jak najszybciej PiS odsunąć od władzy - dodał były prezydent.

Policja: to on oblał kwasem "Dziobaka"

Szedł na siłownię, trafił poparzony do szpitala. Policja wciąż szuka mężczyzny, który w Szczecinie oblał kwasem Mirosława B., ps. Dziobak. Pokazali nagranie, na którym według śledczych widać napastnika.

Wałęsa zostaje w szpitalu. "Sprawdzamy stan naczyń wieńcowych"

Były prezydent Lech Wałęsa może poleżeć w szpitalu nawet kilka dni. Lekarze chcą go jeszcze przebadać. - Prezydent czuje się dość dobrze, aczkolwiek zaniepokoiły nas pewne objawy związane z niewydolnością serca, na którą leczy się już od lat - mówi dr Wiesław Puchalski ze szpitala Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku.

"Na chwilę los mnie wyłączył, ale zaraz wracam". Wałęsa pisze do Frasyniuka

Lech Wałęsa zapowiadał, że wraz z Władysławem Frasyniukiem weźmie udział w kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca, jednak w sobotę były prezydent ze względów kardiologicznych trafił do szpitala. W poniedziałek rano potwierdził na swoim profilu w mediach społecznościowych, że nie zjawi się na Krakowskim Przedmieściu.

"Dziki zabiły i zjadły mi 12 kur. Widziałam to na własne oczy"

Mieszkanka wyspy Karsibór twierdzi, że widziała dziki, które zabijały i wyciągały z jej posesji kury. Według niej i jej sąsiadów te zwierzęta są niebezpieczne i zdarza się, iż atakują także ludzi. Władze Świnoujścia powątpiewają, ale obiecują, że dziki z wyspy zostaną odłowione.

Lech Wałęsa trafił do szpitala

Lech Wałęsa trafił w sobotę do szpitala w Gdańsku - o czym poinformował sam były prezydent na swoim oficjalnym profilu w jednym z serwisów społecznościowych. Jego udział w poniedziałkowej kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu stoi pod znakiem zapytania.

W trzy dni zebrali na ponad rok kuracji. "Jesteście niesamowici, dziękujemy!"

Pomaga innym, walcząc z własnymi słabościami i chorobą. Co roku wychodzi z puszką Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, bo - jak sam powiedział, jako niespełna 10-letni chłopiec - "dla mnie już nie ma ratunku, więc chciałbym pomagać tym, dla których jest jeszcze nadzieja". Teraz pomoc popłynęła i dla niego. Przez trzy dni udało się zebrać więcej niż potrzeba na rok leczenia Łukasza.