Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że to europejski standard. Wiele kobiet obawia się jednak, że to kolejne narzędzie kontroli, które może ułatwić poszukiwanie "zaginionych ciąż". - Rząd twierdzi, że polityka prorodzinna jest dla niego priorytetem, ale podejmowane działania, takie jak zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej czy wprowadzenie rejestru ciąż, zniechęcają kobiety do rodzenia - ocenia Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego.