Japonia żyje skandalem wywołanym przez bójkę czołowych zapaśników sumo. Mistrz Harumafuji nerwowo zareagował, gdy podczas wspólnego wyjścia do baru inny zawodnik zerkał mu na smartfona. Zaatakował pochodzącego z Mongolii Takanoiwę i uderzył go kilkanaście razy m.in. butelką po piwie, pięściami czy sprzętem do karaoke. Poszkodowany trafił na kilka dni do szpitala. Zdarzenie miało miejsce prawie miesiąc temu, ale dopiero teraz wychodzi na jaw. Policja prowadzi śledztwo, a inicjator bójki być może będzie zmuszony zakończyć karierę. Materiał programu "24 Godziny".