Do wybrzeża Japonii dotarł tajfun Jongdari. Obecnie osłabł i jest już burzą tropikalną. Rannych zostało 16 osób, a 160 tysięcy gospodarstw odciętych jest od prądu.
Tajfun Jongdari, co w języku koreańskim oznacza skowronek, dotarł do wyspy Honsiu w niedzielę o godzinie 1 (w sobotę o godz. 18 czasu polskiego). Towarzyszą mu ulewne deszcze. Zachodnia część kraju, która niedawno została zniszczone przez powodzie i osunięcia ziemi, także znajduje się na celowniku. Według dziennikarzy z NHK rannych zostało 16 osób. Około 160 tysięcy gospodarstw w dziewięciu prefekturach nie ma prądu.
Kolejne ulewy
Tajfun osłabł i obecnie jest tropikalną burzą. Ale meteorolodzy ostrzegają, że ulewny deszcz może spowodować osuwiska. Lokalne władze podjęły środki ostrożności przeciwko możliwym katastrofom geologicznym wywołanym przez burzę, wzywając ludzi do ewakuacji z niebezpiecznych miejsc. W sobotę władze wyspy Honsiu nakazały ewakuację 36 400 mieszkańców miasta Shobara, analogicznie w mieście Kure było to 6 300 osób. Prognozuje się, że na wyspie suma opadów wyniesie około 400 litrów na metr kwadratowy.
O godzinie 18.05 czasu lokalnego (11.05 czasu polskiego) tajfun znajdował się około 200 km na południe od Tokio. Towarzyszy mu silny wiatr, który w porywach wieje do 180 kilometrów na godzinę.
- Obawiamy się, że ludzie mogą nie być w stanie ewakuować się z powodu silnego wiatru lub powodzi blokujących drogi ewakuacyjne - powiedział BBC gubernator Hiroszimy, Hidehiko Yuzaki.
Na początku tego miesiąca regiony zachodniej Japonii spustoszone zostały przez powodzie i osunięcia ziemi, które zabiły ponad 200 osób.
Mabi, należące do prefektury Okayama, to miasto dotknięte najcięższymi skutkami klęsk żywiołowych od 36 lat. Jak podaje reporter NHK, pracownicy wykorzystują tam ciężkie maszyny do budowy worków z piaskiem wzdłuż rzeki, na wypadek, gdyby ulewne deszcze spowodowały powodzie.
Odwołane loty i festiwale
Japońskie Narodowe Linie Lotnicze odwołały 107 lotów w porcie lotniczym w Haneda (w Tokio) i na innych lotniskach.
Również letnie festiwale zostały odwołane lub przełożone w Tokio, w tym słynny festiwal fajerwerków nad rzeką Sumidagawa, zaplanowany na sobotnią noc. W lipcu Japonię nawiedziły jedna katastrofa po drugiej, w tym rekordowa falę upałów. Temperatura wzrosła do 41,1 stopni Celsjusza w pobliżu Tokio. Z powodu wysokiej temperatury zginęło co najmniej 80 osób, a ponad 20 tysięcy zabrano do szpitala na leczenie.
- Ulewne deszcze mogą spowodować powodzie i lawiny błotne. Zarządziliśmy ewakuację, ale niektórzy ludzie nie traktują tego poważnie. Wysyłamy więc e-maile, żeby się schronili aby ich o to zapytać - powiedział pracownik pomocy humanitarnej z prefektury Mie.
Tajfun także spowodował zakłócenia w transporcie drogowym i kolejowym. Wiele sobotnich pociągów Shinkansen zostało opóźnionych z powodu ekstremalnych warunków pogodowych, a usługi w wielu sekcjach zostały nawet zawieszone. - Wiele lotów odwołano. Nie mogę znaleźć wolnego pokoju w hotelu, a bilety na pociąg Shinkansen są wyprzedane - powiedział pasażer uziemiony przez tajfun.
The severe tropical storm Jongdari continues to move westward. Weather officials say heavy rainfall could trigger landslides and other disasters. pic.twitter.com/DmfO8r7Zha
— NHK WORLD News (@NHKWORLD_News) 28 lipca 2018
Autor: anw/aw / Źródło: Reuters, BBC