Rozpoczęte w niedzielę walki z rebeliantami w Kabulu po 18 godzinach ustały - poinformowały w poniedziałek afgański rząd i policja. W sumie zabito w nich 32 bojowników i schwytano jednego. Zginęło też trzech żołnierzy armii afgańskiej, a 10 zostało rannych.

Afgańscy talibowie poinformowali, że skoordynowane niedzielne ataki w Kabulu i innych regionach kraju to początek wiosennej ofensywy przeciw siłom rządowym i międzynarodowej koalicji. Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych.

Wyznaczony na koniec 2014 roku termin przekazania odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju siłom afgańskim zostanie dotrzymany - poinformował podczas wizyty w Afganistanie sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.

Huk wyważanych drzwi, krzyki i zamaskowani mężczyźni z bronią. Tak co noc w Afganistanie budzi się niejedna rodzina. To element strategii NATO, która zakłada nocne rajdy i aresztowania domniemanych rebeliantów. Jednocześnie to front emancypacji afgańskich kobiet. Żołnierki są potrzebne podczas nocnych rajdów, aby łagodzić kulturowy szok.

Dwa krwawe zamachy na północy Afganistanu. W jednym zginęło 3 żołnierzy NATO, w drugim co najmniej 10 cywilów.

W dwóch poniedziałkowych atakach na żołnierzy ISAF, dokonanych przez ubranych w afgańskie mundury napastników, zginęło trzech żołnierzy NATO.

Talibowie szkolą dziesiątki francuskich muzułmanów w północno-zachodnim Pakistanie - powiedzieli w sobotę anonimowi przedstawiciele pakistańskiego wywiadu, cytowani przez agencję AP. Władze badają, czy takie szkolenie przeszedł też Mohamed Merah.

Służący w Afganistanie brytyjski porucznik Jon Singh w RAF otrzymał Distinguished Flying Cross (DFC) za odwagę, jaką wykazał się na polu walki, gdy jego śmigłowiec znalazł się pod ostrzałem. 68 lat wcześniej tym samym odznaczeniem uhonorowano jego dziadka, także służącego Jej Królewskiej Mości.

Lawina śnieżna zasypała wioskę w północno-wschodnim Afganistanie. Osuwisko śnieżne zabiło 22 osoby. Jest to kolejna lawina w tym miesiącu - w sumie w marcu pod śniegiem zginęło już co najmniej 100 Afgańczyków.

Wypadek amerykańskiego śmigłowca Apache w Afganistanie. Obaj piloci przeżyli, na ziemi nikt nie ucierpiał, ale armia straciła maszynę wartą 38 milionów dolarów. Przyczyna wypadku? Najprawdopodobniej błąd pilota.

24-letni Mohammed Merah, czyli według francuskich śledczy podejrzany o dokonanie w ostatnich dniach trzech zamachów na południu Francji, w 2008 roku uciekł z więzienia w afgańskim Kandaharze - powiedział agencji Reutera dyrektor tego więzienia.

- Jestem przekonany, że nie mają zbyt wiele dowodów na cokolwiek - oznajmił po 11-godzinnym widzeniu ze swoim klientem John Henry Browne, adwokat sierżanta Roberta Balesa, stojącego w obliczu oskarżenia o zamordowanie 16 niewinnych Afgańczyków pod Kandaharem.

Robert Bales, żołnierz który zastrzelił w Afganistanie 16 cywilów nie pamięta tego co robił w czasie, w którym dokonał tej zbrodni - powiedział jego adwokat John Browne w wywiadzie dla telewizji CBS. Browne spotkał się po raz pierwszy z Balesem w wojskowym areszcie w Fort Leavenworth, w stanie Kansas, gdzie jest on przetrzymywany po przewiezieniu go do USA.

Sprawca zabójstwa 16 cywilów w Afganistanie, sierżant Robert Bales, był doskonałym żołnierzem oraz wzorowym mężem i ojcem - piszą amerykańskie media. Bales został już przewieziony do aresztu w Stanach Zjednoczonych. Za zamordowanie Afgańczyków grozi mu kara śmierci.

12 tureckich żołnierzy sił NATO w Afganistanie zginęło w piątek w katastrofie śmigłowca na przedmieściach Kabulu - poinformował turecki sztab generalny. Jak podała afgańska policja, wskutek uderzenia maszyny w domy zginęło także czworo cywilów: dwie kobiety i dwoje dzieci.

"Afgańskie siły bezpieczeństwa są w stanie same zadbać o bezpieczeństwo w regionach wiejskich i w wioskach" - głosi oświadczenie prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, skierowane do sekretarza obrony USA Leona Panetty.

Afgańscy talibowie zawiesili wszelkie rozmowy z przedstawicielami USA. - Amerykanie muszą wykazać swoją gotowość do wypełniania swoich obietnic zamiast marnować nasz czas - napisano w oświadczeniu. Niemal równocześnie prezydent Afganistanu wezwał wszystkie siły NATO do opuszczenia okolic wiosek, co ma zapobiec powtórzeniu się masakry cywilów, której dopuścił się w ostatnich dniach amerykański żołnierz.

Mały zgrzyt podczas wizyty Leona Panetty w Afganistanie. Amerykańscy marines czekający w bazie Camp Leatherneck na przemówienie szefa Pentagonu nie kryli zaskoczenia, kiedy rozkazano im wyjść z pomieszczenia i złożyć broń na zewnątrz.

Sprawca masakry na afgańskich cywilach w Helmandzie wyleciał już z Afganistanu - powiadomił Pentagon. Decyzję o ewakuacji podjął dowódca amerykańskich i afgańskich wojsk w tym kraju gen. John Allen.