Na zdjęciach pokazuje mi zakrwawione dzieci w piżamkach. - Proszę zobaczyć, wszędzie krew. Nasza koleżanka Asia ratowała Adama, a on krzyczał, że ma reanimować Tobiasza. Tego, który w szyję dostał. Co te dzieci tam przeżyły… - mówi Alicja, była wychowanka placówki i siostra chłopca, który ucierpiał w ataku nożownika w Tomisławicach.