Podpalił plecak przed Belwederem, usłyszał zarzuty i został aresztowany. To nie był pierwszy raz

Incydent przy Belwederze
Incydent przy Belwederze
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
Zarzuty i areszt dla mężczyzny, który podpalił plecak przed Belwederem. Jak podają śledczy, to nie jedyny taki "występek" na koncie podejrzanego.

W poniedziałek policjanci patrolujący ulicę Belwederską zauważyli mężczyznę podpalającego plecak. Funkcjonariusze ugasili ogień i zatrzymali sprawcę. Nikt nie odniósł obrażeń. Miejsce zostało zabezpieczone i poddane oględzinom.

- Okazało się, że mężczyzna podpalił plecak, w którym znajdował się pojemnik z łatwopalną substancją. Z ustaleń wynika, że była to benzyna - informuje Jakub Pacyniak, rzecznik śródmiejskiej policji. Spowodowało to szybkie rozprzestrzenianie się ognia, jednak do poważnych konsekwencji nie doszło.

Zatrzymany 57-latek
Zatrzymany 57-latek
Źródło: KSP

Zarzuty i areszt dla 57-latka

Zatrzymany został przewieziony do śródmiejskiej komendy. - Usłyszał zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z występkiem o charakterze chuligańskim - przekazuje Pacyniak.

Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował nas z kolei, że prokuratura zawnioskowała o tymczasowy areszt dla zatrzymanego. Sąd przychylił się do wniosku śledczych.

Na koncie podobne przestępstwo

57-latek już wcześniej znany był policjantom. Zatrzymany ma na koncie podobne przestępstwo. W kwietniu tego roku na Krakowskim Przedmieściu położył przed bramą Pałacu Prezydenckiego plecak i go podpalił. Pożar ugasili funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.

Czytaj także: