5 listopada, a nie jak pierwotnie zapowiadano, 2 października ma się odbyć przesłuchanie Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. afery Amber Gold. Pełnomocnik przewodniczącego Rady Europejskiej i byłego premiera zapowiada, że ten stawi się przed komisją, jeśli pozwolą mu na to obowiązki. Politycy obozu rządzącego sugerują, że taka odpowiedź to wymówka, zaś dawni partyjni koledzy Tuska, że termin jego przesłuchania jest kampanijną "ustawką" Małgorzaty Wassermann. Ta bowiem, będąc przewodniczącą komisji, jest też kandydatką na prezydenta Krakowa.