Po dwóch dobach od pożaru na głębinowej jednostce badawczej, w którym zginęło 14 marynarzy, władze Rosja nadal nie ujawniły ani nazwisk zmarłych, ani tego, jaka była to jednostka. Rosyjscy eksperci zwracają uwagę, że "milczenie" wokół obecnej katastrofy przypomina historię z zatonięciem Kurska w 2000 roku, kiedy to zginęło 118 marynarzy. - Część danych o pożarze stanowi tajemnicę państwową. Nie będą one podane do wiadomości publicznej - ogłosił w środę rzecznik kremla Dmitrij Pieskow.