Nie potrzebowali żadnych komunikatów, sami czuli, że w ich mieście stało się coś złego. Najpierw zatrzęsły się ich domy, potem pojawiła się łuna. Rok temu w Szczyrku w wybuchu gazu zginęła ośmioosobowa rodzina. Prokuratura wciąż wyjaśnia, jak doszło do tej tragedii, a mieszkańcy chcą uczcić dziś pamięć swoich sąsiadów podczas mszy.