Samochód wjechał do stawu, zginęła kobieta

Tragedia we wsi Roszków w gminie Krzyżanowice, niedaleko Raciborza. 34-letnia kobieta zginęła w niedzielę nad ranem w samochodzie, który stoczył się do zbiornika wodnego. Druga znajdująca się w aucie osoba zdołała się uratować.

Uprowadził swoją żonę i trzyletnią córkę Amelkę. Zapadł wyrok, "kara surowa, ale sprawiedliwa"

Wepchnęli kobietę i jej wówczas trzyletnią córkę Amelię do samochodu i odjechali. Kilkaset metrów dalej porzucili ciemnoniebieskiego citroena, którym uciekali i przesiedli się do kolejnego auta. Jeszcze tego samego dnia po południu, w związku z zaginięciem dziecka, został ogłoszony Child Alert, opublikowany był też wizerunek matki dziecka, a dzień później zdjęcia męża porwanej kobiety - ojca dziecka. Teraz zapadł wyrok w jego sprawie. Nie było go w sądzie.