Cztery osoby trafiły do szpitala z poważnymi poparzeniami po tym, jak w samochodzie, którym jechali, wybuchł gaz. Okazało się, że właściciel BMW kilka dni wcześniej wymontował z samochodu butlę gazową. Zapomniał o tym i zatankował gaz. Do wybuchu doszło, gdy jeden z pasażerów chciał zapalić w samochodzie papierosa.