W sobotę nad ranem do stojącego radiowozu przy ulicy Okopowej podbiegł mężczyzna. Krzyczał, że jego żona urodziła w domu, a dziecko nie daje oznak życia.
Funkcjonariusze szybko pobiegli do mieszkania. Na środku pokoju leżała kobieta, która była wyczerpana porodem. Noworodek leżał przy niej i był owinięty pępowiną. Nie oddychał.
Policjantka zaczęła odwijać pępowinę i kiedy udało się jej oswobodzić maleństwo, szybko wzięła je na ręce poklepując po pleckach. Po kilku sekundach dziewczynka odkrztusiła wody płodowe i zaczęła płakać, ruszać rączkami i nóżkami.
Matka i dziewczynka zostały przewiezione do szpitala.
bf/ec