Trójmiasto

Trójmiasto

"Zaczął wsadzać ręce tam, gdzie nie powinien". Reporterka dotarła do pacjentek Marka Ł.

Miał pomagać walczyć z rakiem, zamiast tego krzywdził i wykorzystywał seksualnie. Do tej pory 40 kobiet zeznało, że padło ofiarą Marka Ł., trójmiejskiego chirurga onkologa z wieloletnim doświadczeniem. Najmłodsza z pacjentek zeznających przeciwko lekarzowi w momencie zdarzenia nie miała nawet 15 lat. Kobiety, do których dotarła reporterka "Superwizjera" Kamila Wielogórska, powiedziały jej o upokorzeniu, wstydzie i strachu przed zemstą wpływowego lekarza oraz opieszałości w działaniach prokuratury. Lekarz, mimo postawionych zarzutów, jeszcze do niedawna nadal przyjmował pacjentki. Reporterce bez trudu udało się umówić na wizytę. Reportaż "Zły dotyk lekarza" w "Superwizjerze" w sobotę o godzinie 20 na antenie TVN24.

Dach spłonął, mieszkania zalało

Groźny pożar wybuchł w Międzyleżu na Pomorzu. Ogień pojawił się na poddaszu zabytkowego budynku i szybko się rozprzestrzeniał. Gdy na miejscu pojawili się strażacy cały dach już płonął.

Pepe błąkał się po mieście. Kto zgubił skunksa?

Ze smakiem zje kurczaka, rybę i owoce, ale winogrona to dla niego śmiertelne niebezpieczeństwo. W ogródku we Włocławku znaleziono skunksa. Pracownicy tamtejszego schroniska szukają jego właściciela. Jeśli ten się nie zgłosi, to Pepe będzie potrzebował nowego domu.

"Szanowny Panie Prezencie, jest mi przykro". 6-letnia Pola pisze do prezydenta

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek dostał chyba najbardziej uroczy list podczas swojej prezydentury. Napisała do niego 6-letnia Pola. "Panie Prezencie, prosimy o wybudowanie boiska z bramkami z siłownią z koszami" – czytamy w liście. Prezydent na list odpowie osobiście, a urzędnicy już sprawdzają możliwości spełnienia niezwykłej prośby.

"Musiałem wytrzymać tyle strzałów, ile oni chcieli". Torturowany bezdomny dostał pomoc

O tej historii mówiły wszystkie programy informacyjne. Dwóch młodych recydywistów przez ponad miesiąc więziło w mieszkaniu w Starogardzie Gdańskim bezdomnego mężczyznę, którego z czystego okrucieństwa torturowali, zadając mu między innymi ciosy nożem i strzelając do niego z wiatrówki. W końcu, gdy ofierze udało się uciec i zawiadomić policję, oprawcy trafili do aresztu. Reporterzy "Uwagi" TVN sprawdzili, co dziś dzieje się z mężczyzną, którego więzili.

Pyzy z mięsem bez mięsa. W środku inna "masa"

19-latek zatrzymany przez policjantów z Wałcza. Miał przy sobie prawie kilogram amfetaminy. I byłaby to historia jak wiele, gdyby nie to, że narkotyki udawały pyzy z mięsem. Mężczyzna trafił do aresztu.

Książka policjanta pomogła odnaleźć wyjątkowy zabytek

W niezwykłych okolicznościach odzyskano płytę nagrobną Carla von der Ostena, która zaginęła w latach 80. XX wieku. Okazało się, że zabytkowy nagrobek nie został skradziony, a ocalić go przed zniszczeniem pomogła książka napisana przez policjanta-pasjonata.

Torturowali dzieci. Odpowiedzą za usiłowanie zabójstwa, nie za znęcanie? Śledztwo od nowa

Lekarze, jak zobaczyli chłopców, byli w szoku. Mówili, że tak zmaltretowanych dzieci jeszcze nie widzieli. Ich matka i konkubent byli oskarżeni o znęcanie się, ale możliwe, że odpowiedzą za usiłowanie zabójstwa. Śledztwo rusza od początku. Dziś Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił bowiem zażalenie Marka K. i Katarzyny W. na decyzję Sądu Rejonowego w Drawsku Pomorskim o zwróceniu aktu oskarżenia do prokuratury.

Dwie piłkarki ręczne poszkodowane w wypadku

W busa, którym jechały nastoletnie piłkarki ręczne z Polic w Zachodniopomorskiem, wjechał samochód. Dwie dziewczynki odwieziono do szpitala z urazami głowy i podejrzeniem urazu kręgosłupa. Ich stan jest dobry.

Na parkingu spłonęła ciężarówka

Na parkingu w Chojnicach w ogniu stanęła ciężarówka. Samochód spłonął doszczętnie. Z ogniem walczyły trzy zastępy straży pożarnej. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Sprawę zbadają policyjni technicy.

Celnicy weszli do nielegalnego kasyna

Dwanaście automatów do gry, ruletkę i ponad 3,4 tysiąca złotych w gotówce znaleźli funkcjonariusze, którzy skontrolowali nielegalne kasyno w Szczecinie. Teraz sprawdzają, kto je prowadził.

Rodzice porwanej 12-latki: pytała, czy kiedykolwiek wróci do domu

- Próbowała prowadzić dialog z porywaczami. Pytała, czy kiedykolwiek wróci do domu - opowiada tata porwanej 12-latki. Dziewczynę uprowadził w niewielkim Golczewie mężczyzna, który wyszedł z więzienia. Co przeżyła, gdy wpadła w ręce porywacza? Materiał programu "Uwaga!" TVN.