Na jednym z osiedli w Dakocie Północnej w USA zarządca wysłał lokatorom wiadomość, że od każdego psa ma być pobrana próbka DNA. Ma to służyć sprawdzeniu, kto nie sprzątnął odchodów po swoim pupilu. Zarządcy tłumaczą, że chodzi o czystość. Ale mieszkańcy, choć zgadzają się z tym, że o czystość trzeba dbać, mają wątpliwości, czy ktoś nie chce w ten sposób wyciągnąć od nich dodatkowych pieniędzy. Materiał z programu "24 Godziny" w TVN24 BiS.