USA

USA

Szef NATO odpowiada Macronowi: USA nie opuszczają Europy

USA nie opuszczają Europy, USA wzmacniają obecność militarną w Europie większą ilością żołnierzy, ćwiczeń, amerykańskich inwestycji w infrastrukturę wojskową - podkreślił we wtorek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Podobną opinię wyraziła dzień wcześniej ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. "Pakt NATO w Polsce jest żywy, a zaangażowanie USA w sojusz z Polską jest silne" - napisała na Twitterze. To reakcje na słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona o "śmierci mózgowej" Sojuszu.

"Bezsensowny atak". Zabici i ranni w czasie rodzinnego przyjęcia

Cztery osoby zginęły, a co najmniej sześć zostało rannych w ataku z użyciem broni palnej we Fresno w Kalifornii. Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem czasu lokalnego, w czasie rodzinnego przyjęcia. Strzały oddano prawdopodobnie z ukrycia - podała policja. - Moje serce kieruję ku rodzinom ofiar tego bezsensownego ataku - powiedział zastępca szefa policji z Fresno.

Amerykanie potępiają użycie "śmiercionośnej siły" w Iranie. Odpowiedź Teheranu

W opublikowanym przez Biały Dom oświadczeniu Stany Zjednoczone potępiły użycie "śmiercionośnej siły" i wprowadzenie "surowych ograniczeń komunikacyjnych" przeciwko demonstrantom w Iranie, protestującym przeciwko podwyżce cen benzyny. W mediach społecznościowych pojawiły się niepotwierdzone doniesienia o kilku ofiarach śmiertelnych w starciach z siłami bezpieczeństwa. Stanowisko Waszyngtonu potępił Teheran, tamtejsze MSZ uznało uwagi USA za "interwencjonizm" i "hipokryzję".

Strzały na szkolnym boisku w czasie meczu. Dwie osoby ciężko ranne

W czasie międzyszkolnego meczu futbolu amerykańskiego w jednym z liceów w stanie New Jersey doszło do ataku z użyciem broni palnej. Strzały wywołały panikę na trybunach oraz na boisku. Władze przekazały, że dwie osoby zostały ciężko ranne. Na razie nie ma informacji o napastniku.

Doradca Trumpa skazany. "Chcą go uwięzić na wiele lat"

Ława przysięgłych uznała w piątek wieloletniego doradcę i lobbystę prezydenta USA Donalda Trumpa Rogera Stone’a za winnego wszystkich siedmiu stawianych mu zarzutów. Były republikanin był oskarżany m.in. o zaangażowanie w upublicznienie maili Hillary Clinton, składanie fałszywych zeznań przed Kongresem oraz utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości. Grozi mu 20 lat pozbawienia wolności. "Podwójne standardy" - napisał na Twitterze Trump.

Ona zeznawała, Trump tweetował. "Zastraszanie świadka w czasie rzeczywistym"

Komisje Izby Reprezentantów USA, kontrolowanej przez demokratów, rozpoczęły drugą rundę publicznych przesłuchań w ramach dochodzenia w sprawie ewentualnego impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. Podczas przesłuchania byłej ambasador na Ukrainie Marie Yovanovitch próbowano znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego prezydent "chciał ją odwołać". "Gdziekolwiek się udała, działo się źle" - napisał Trump, gdy dyplomatka składała zeznania. Szef komisji wywiadu ocenił, że komentarz ten miał na celu "zastraszenie świadka".

Mormoni uciekają z osady w Meksyku po masakrze kobiet i dzieci

Ponad setka członków amerykańsko-meksykańskiej wspólnoty mormonów zamieszkujących północny Meksyk opuściła swoje siedlisko La Mora - przekazała agencja Reutera powołując się na bliskich ofiar. Ma to związek z masakrą dziewięciorga członków społeczności, której na początku miesiąca dopuścili się prawdopodobnie członkowie kartelu narkotykowego. Zginęły trzy kobiety i sześcioro dzieci.

Przesłuchania w sprawie impeachmentu Trumpa. "Tani ukraiński sequel" śledztwa Muellera

Komisje Izby Reprezentantów USA, zdominowanej przez demokratów, rozpoczęły w środę publiczne przesłuchania w ramach dochodzenia w sprawie afery ukraińskiej i ewentualnego impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. Na pytania członków komisji odpowiedział amerykański charge d’affaires w Kijowie William Taylor. Republikanie nazwali przesłuchania "telewizyjnym spektaklem teatralnym", a sam prezydent określił je mianem "polowania na czarownice".

Tymczasowa prezydent chce "uspokoić kraj". Otrzymała poparcie USA

W Boliwii nie doszło o zamachu stanu - przekonywała w środę tymczasowa prezydent tego kraju Jeanine Anez, która przejęła rządy po prezydencie Evo Moralesie, który zrezygnował z pełnienia urzędu i wyjechał do Meksyku. Zaapelowała ona o pokojowe przekazanie władzy i odejście od "totalitarnego reżimu". Tego samego dnia jej władzę uznały Stany Zjednoczone.

Wałęsa w Izbie Reprezentantów: jedna epoka upadła, druga nie powstała

Jeśli Stany Zjednoczone nie chcą przewodzić światu, to niech oddadzą ten interes Polsce, my będziemy wiedzieli, co z tym zrobić - mówił w środę w Izbie Reprezentantów Lech Wałęsa. Swoje wystąpienie - podobnie jak 30 lat temu - zaczął od słów "My, Naród". Były prezydent RP i były przywódca Solidarności wziął udział w posiedzeniu komisji spraw zagranicznych, zorganizowanym pod hasłem "Demokracja i sojusz NATO. Podtrzymywanie naszych wspólnych demokratycznych wartości".

Raport mówi o "wyraźnym manipulowaniu" przy wyborach. Odpowiedź Moralesa

Organizacja Państw Amerykańskich, która zgłosiła wątpliwości wobec przebiegu wyborów prezydenckich w Boliwii i zwróciła między innymi uwagę na "wyraźne manipulowanie" komputerowym systemem liczenia głosów, "podjęła decyzję polityczną" - stwierdził były boliwijski prezydent Evo Morales. Dodał, że OPA "służy imperium USA". Morales po rezygnacji ze stanowiska przebywa w Meksyku, gdzie otrzymał azyl polityczny.