Tegoroczny finał Ligi Mistrzów miała gościć Rosja. Ale w ramach nałożonych na nią sankcji samoloty z najlepszymi drużynami Europy zostały przekierowane z Petersburga do Paryża. Dla rosyjskich klubów te rozgrywki zostały na razie zamknięte, a Gazprom zniknął z band reklamowych i przedmeczowych spotów. Trzeba było armatnich salw, by piłkarska Europa przebudziła się z letargu i zrozumiała, że latami była narzędziem rosyjskiej polityki.