Jeżeli ktoś teraz będzie chciał wyjść na ulice i domagać się pokoju z Palestyńczykami, będzie zabiegał o ich prawo do samostanowienia, to chętnie do niego dołączę, ale nie tu w Tel Awiwie, a raczej w Waszyngtonie czy Teheranie. To w tych stolicach - a nie tu - leży klucz do rozwiązania tego konfliktu - mówi Etgar Keret, izraelsko-polski poeta, prozaik, felietonista, z którym w Tel Awiwie, w jego domu, spotkał się Jacek Tacik.