Czworo Palestyńczyków zostało zastrzelonych, a jeden ranny, gdy w sobotę atakowali lub próbowali zaatakować możami Izraelczyków w Jerozolimie Wschodniej i na Zachodnim Brzegu Jordanu. To kolejne incydenty w trwającej od kilku tygodni spirali przemocy.
Izraelski żołnierz został ranny w piątek w ataku nożownika, udającego fotoreportera pracującego dla palestyńskiej telewizji. Napastnik został zastrzelony na miejscu zdarzenia w pobliżu Hebronu.
Palestyńczycy podpalili w piątek święte dla Żydów miejsce w Nablusie na Zachodnim Brzegu Jordanu, podczas gdy radykalna grupa palestyńska Hamas nawołuje do "Dnia Gniewu" przeciwko Izraelowi - poinformowały palestyńskie siły bezpieczeństwa. Nową falę przemocy w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu różni od poprzednich m.in. rola mediów społecznościowych umożliwiających działającym na własną rękę napastnikom przeprowadzanie ataków - pisze "New York Times".
Przywódca radykalnej organizacji libańskiej Hezbollah szejk Hasan Nasrallah wyraził w środę poparcie dla coraz częstszych w ostatnich tygodniach ataków Palestyńczyków na obywateli Izraela. Rosnącą falę przemocy nazwał intifadą, czyli palestyńskim powstaniem.
W Izraelu narasta fala przemocy. Regularnie dochodzi do ataków i strzelanin. W ostatnich godzinach przy jednej z bram Starego Miasta w Jerozolimie izraelscy policjanci zabili Palestyńczyka, który miał się na nich rzucić z nożem. W innej części miasta w ataku nożownika została ranna starsza Żydówka. Materiał "Faktów z zagranicy".
Uriel Razkan, żydowski sprzedawca warzyw z miasta Kryat Ata, został dźgnięty nożem przez innego Żyda. Mężczyzna wziął go za Araba i omyłkowo zaatakował, chcąc się zemścić za serię ataków, których w ostatnich dniach dopuścili się Palestyńczycy przeciwko Izraelczykom.
W związku z nową falą przemocy w konflikcie arabsko-izraelskim sekretarz stanu USA John Kerry zadeklarował zamiar udania się na Bliski Wschód, by zawrócić tamtejszy bieg wydarzeń "znad przepaści".
Co najmniej trzy osoby zginęły, a co najmniej kilkanaście zostało rannych w serii ataków Palestyńczyków w Jerozolimie i na przedmieściach Tel Awiwu. To kolejne w ciągu ostatnich dni ataki z użyciem noży i broni palnej w Izraelu. Palestyńskie ugrupowania, m.in. Hamas i wspierany przez Zachód Fatah, ogłosiły wtorek "Dniem Gniewu".
Izraelski żołnierz został wieczorem ugodzony nożem w autobusie w Jerozolimie, sprawcę ataku zabili członkowie sił bezpieczeństwa - podała policja. Był to czwarty w ciągu dnia atak z użyciem noża w Izraelu.
Terroryzm w wykonaniu nożowników nie pokona Izraela - oświadczył izraelski premier Benjamin Netanjahu na otwarciu nowej sesji Knesetu. Dodał, że Izrael przetrwa obecną falę ataków z użyciem noża, tak jak niegdyś przetrwał falę ataków bombowych.
Izraelska policja zastrzeliła w poniedziałek mężczyznę, który próbował zabić nożem jednego z funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa w Jerozolimie Wschodniej. Ataku dokonał Arab, którego tożsamości na razie nie ujawniono. Jest to najnowszy atak w trwającej od kilku tygodni fali izraelsko-palestyńskiej przemocy.
W niedzielę, jedenastym dniu rozruchów, co najmniej 66 Palestyńczyków odniosło rany, gdy izraelska policja otworzyła ogień do demonstrantów w Ramallah, Nablusie i Wschodniej Jerozolimie, ostrzeliwując ich amunicją małokalibrową i gumową.
"Dzięki Bogu! Nareszcie udało się raz wygrać!", "Mamy ich!", "To dzień chwały dla USA!" – krzyczały 30 lat temu nagłówki i podekscytowani politycy w Waszyngtonie. Pokerowa zagrywka administracji Ronalda Reagana zwieńczyła w spektakularny sposób starania o ujęcie palestyńskich terrorystów, którzy porwali statek pasażerski Achille Lauro.
Premier Izraela w komunikacie wydanym w sobotę wieczorem przez jego biuro poinformował, że rozmawiał w piątek telefonicznie z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym o "kłamliwych pomówieniach" pod adresem Izraela ze strony przywódców Autonomii Palestyńskiej.
Pięciu młodych Palestyńczyków zginęło, a około 20 zostało rannych w piątek w starciach z siłami bezpieczeństwa Izraela podczas zamieszek w Strefie Gazy. To trzecia intifada, czyli palestyńskie powstanie - powiedział przywódca radykalnego ugrupowania Hamas.
Działanie Izraela wobec Palestyńczyków jest "agresywne i rasistowskie" - powiedział w czwartek sekretarz generalny Ligi Arabskiej Nabil al-Arabi, wzywając społeczność międzynarodową i ONZ do powstrzymania narastającego konfliktu.
Siedem osób zostało w czwartek rannych w Jerozolimie, Tel Awiwie, w Afuli i w pobliżu żydowskiego osiedla na Zachodnim Brzegu Jordanu w czterech atakach, m.in. z użyciem noży. Premier Izraela obiecał zdecydowane działania w związku z "falą terroryzmu".
Izraelski prezydent Reuwen Riwlin ostrzegł, że w obliczu starć między Izraelczykami i Palestyńczykami, do których dochodziło w ciągu kilku ostatnich tygodni na Wzgórzu Świątynnym, istnieje ryzyko wybuchu "wojny religijnej".
Premier Izraela Benjamin Netanjahu odwołał zaplanowaną na czwartek wizytę w Niemczech. Ma to związek z trwającymi od 10 dni starciami między Palestyńczykami a izraelską policją. Informację o odwołaniu wizyty potwierdziły źródła w Tel Awiwie i w Berlinie.
Izraelska policja zniosła we wtorek zakaz wstępu dla muzułmanów na Wzgórze Świątynne w Jerozolimie. Zakaz obowiązywał od niedzieli w ramach specjalnych środków bezpieczeństwa wprowadzonych przez rząd Izraela po zabójstwie dwóch Żydów w okolicy Starego Miasta.