Zniknęła z dnia na dzień. Nie w nocy, a przed ósmą rano. Po cichu, nie było włamania, nie było piłowania krat i odpalania ładunków wybuchowych. Złodziejowi oddać trzeba jedno: po tym, co zrobił, portret pędzla Leonarda da Vinci stał się najpilniej strzeżonym obrazem na świecie.