Kilka dni po ataku na polską bazę w Ghazni grupa zamachowców-samobójców zaatakowała bazę USA w rejonie Torkham w Afganistanie - poinformowały lokalne władze. Brak informacji, czy atak spowodował straty.

Trzech polskich żołnierzy rannych w ataku talibów w bazie w Ghazni zostało przetransportowanych do szpitala w bazie Bagram. Sześciu pozostaje na obserwacji, a jeden opuścił szpital - poinformował mjr Marek Pietrzak, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych.

Polskie Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych poinformowało w czwartek o szczegółach środowego ataku na polską bazę w Ghazni. Rebelianci zaatakowali z dwóch kierunków i zdetonowali 1,5 ton materiałów wybuchowych. Szturm odpierali Polacy, Amerykanie i Afgańczycy, którzy ponieśli największe straty. W wyniku działań rebeliantów zginął amerykański żołnierz, a jeden polski żołnierz jest w stanie ciężkim. Ucierpiała także ludność cywilna.

Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj opowiedział się w sobotę za ograniczeniem liczby kandydatów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Najlepszy jego zdaniem byłby pojedynek - jak w USA. Wybory 5 kwietnia 2014 roku mają wyłonić następcę Karzaja.

W Afganistanie zginął polski komandos, chorąży Mirosław Łucki - poinformował rzecznik Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Polak zginął w czasie akcji antyterrorostycznej, ranni zostali dwaj jego koledzy. Żołnierz został pośmiertnie awansowany na starszego chorążego sztabowego.

W prowincji Kunduz w północno-wschodnim Afganistanie mężczyzna zastrzelił żonę, ponieważ wyszła na targ bez jego zgody - poinformowała miejscowa policja.

Do 53 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi w Pakistanie. W Afganistanie, także nękanym powodziami, tragiczny bilans również się zwiększył. W tym kraju zginęło 58 osób.

Polscy żołnierze opuszczą Afganistan z podniesionym czołem - powiedział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, który w czwartek odwiedził bazę w Ghazni. Dodał, że służba w Afganistanie wpisuje się w tradycję obejmującą także Powstanie Warszawskie.

Tzw. opcja zerowa w Afganistanie zakładająca, że po 2014 r. nie będzie już tam amerykańskich żołnierzy ma "zero sensu" i choć zapewne jest blefem, to jej ujawnienie przez władze USA było wielkim błędem - pisze "Washington Post" w artykule redakcyjnym.

Jest ogromne i supernowoczesne, a nigdy nie zostanie wykorzystane. Centrum dowodzenia zbudowane w Camp Leatherneck w afgańskiej prowincji Helmand to najbardziej drastyczny przykład marnotrawstwa pieniędzy przez Pentagon. Całą historię opisuje "Washington Post".

Prezydent USA Barack Obama nie podjął jeszcze decyzji o tym, ilu żołnierzy amerykańskich pozostanie w Afganistanie po 2014 roku. Jednak wycofanie wszystkich oddziałów jest rozważane - poinformowali we wtorek rzecznicy Pentagonu i Białego Domu.

Rośnie napięcie między prezydentem USA Barrackiem Obamą a rządem prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja. Stany Zjednoczone nie tylko rozważają szybsze, ale też całkowite wycofanie wojsk z Afganistanu - informuje "New York Times".

Pracują daleko od domu, w Afganistanie. Służą w polskim wojsku, ale pomagają wszystkim - wojskowym, cywilom, niezależnie od ich narodowości. Widzieli i przeżyli już bardzo wiele. Ciężko ranne dzieci, umierających kolegów, ale też radość i wdzięczność, bo lekarz i szpital to w Afganistanie wciąż rzadkość. Bardzo potrzebna.

Samochód-pułapka eksplodował przed bramą wjazdową do obiektu należącego do firmy współpracującej z międzynarodowymi siłami ISAF.

Prezydenci USA i Afganistanu Barack Obama i Hamid Karzaj potwierdzili we wtorek, że rozmowy z talibami będą kontynuowane mimo ataku talibów na obiekty w pobliżu pałacu prezydenckiego w centrum Kabulu. Zgodzili się też na utworzenie przedstawicielstwa talibów w Katarze.

Grupa zamachowców przeprowadziła nad ranem atak na pałac prezydencki w centrum stolicy Afganistanu. Według służb, wszyscy napastnicy zginęli i nie osiągnęli swoich celów. To jednak kolejne potwierdzenie słabości władz kraju, w którym rebelianci mogą atakować najważniejsze budynki.

Amerykański Departament Stanu zdementował w środę informacje o planowanych na najbliższe dni rozmowach między przedstawicielami USA a afgańskimi talibami w stolicy Kataru, Dausze, gdzie talibowie otworzyli biuro.

Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj postanowił zawiesić rozmowy na temat paktu bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi, który ma kluczowe znaczenie dla przyszłości kraju. Oskarżył przy tym Waszyngton o "niespójne oświadczenia i działania" dotyczące rozmów pokojowych z talibami.

W ataku na bazę Bagram pod Kabulem zginęło czterech amerykańskich żołnierzy. Do ostrzału przyznali się talibowie. Uczynili to zaledwie kilka godzin po tym, jak triumfalnie ogłoszono początek negocjacji pokojowych między talibami a rządami Afganistanu i USA.

Szef dyplomacji Norwegii Espen Barth Eide oświadczył we wtorek, że jego kraj odegrał kluczową rolę w procesie, którego rezultatem jest otwarcie przez afgańskich talibów biura w stolicy Kataru, Dausze. Już w czwartek mają się tam odbyć rozmowy z przedstawicielami USA.