Krzysztof Brejza

Krzysztof Brejza

Inwigilacja Krzysztofa Brejzy Pegasusem. "Sądowi powinny zapalić się wszystkie ostrzegawcze lampki"

Zgoda warszawskiego sądu dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego na kontrolę operacyjną Krzysztofa Brejzy potwierdza ustalenia Citizen Lab o zainfekowaniu telefonu polityka Platformy Obywatelskiej systemem Pegasus - wynika z ustaleń reporterów "Superwizjera" TVN. - Sąd, wydając tę zgodę, wskazał przepis stworzony dla CBA do inwigilacji takim oprogramowaniem - oceniają prokuratorzy, którzy mają doświadczenie w przebiegu nadzoru nad stosowaniem kontroli operacyjnej. Sąd odpowiada, że Biuro nie informowało, jaką metodą będzie inwigilować i że żadna służba nie jest zobligowana, by o tym informować.

Zlecili szpiegowanie Brejzy, prokurator podaje się do dymisji

Ponad pół roku inwigilacji Pegasusem - podsłuchiwane i śledzone były dwa telefony Krzysztofa Brejzy w czasie kampanii wyborczej, gdyby ten stał na czele sztabu Koalicji Obywatelskiej. Pod wnioskiem o inwigilację podpisał się między innymi Bogdan Święczkowski, wtedy zastępca Zbigniewa Ziobry, a teraz sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Prokurator, który prowadził śledztwo przed kilkoma dniami podał się do dymisji. Dawid Rydzek.