Ma dopiero 23 lata, a już stał się symbolem walki z dyktaturą. Willy Artega na demonstracjach nie rzuca koktajlami Mołotowa, jego bronią są skrzypce i muzyka. Nie raz je połamano, on sam został aresztowany. Teraz znów jest na wolności i nie poddaje się, a wspiera go opozycja i latynoskie gwiazdy. Materiał magazynu "Polska i Świat".