- Wcześniej bardzo się bałem, zwłaszcza czytając informacje w internecie, ale tam było wiele plotek, które zostały obalone. Teraz siedzę w domu, dbam o siebie, to jest najlepsze podejście - mówi student przebywający w odizolowanym od reszty Chin 11-milionowym Wuhanie. Ocenia, że panika stanowi tam teraz większy problem niż epidemia. Z miasta będącego epicentrum koronawirusa chce się jednak, jak wiele innych osób, wydostać.