Poznań

Poznań

Byli pewni, że kradną dzieła sztuki z "kolekcji Goebbelsa"

Zainspirowali się "złotym pociągiem" i dowiedzieli się o istnieniu tzw. kolekcji Goebbelsa. Uznali, że znajduje się w domu jednego z poznańskich kolekcjonerów. Wyłudzili obrazy i grafiki pod pozorem sprawy kryminalnej. Zostali zatrzymani przed Muzeum Narodowym w Warszawie. Policjanci odzyskali 80 dzieł sztuki, trzy osoby trafiły do aresztu.

Zniknie absurd na dworcu PKP w Poznaniu. Wybudują ruchome schody

Przez cztery lata pasażerowie korzystający z nowego dworca PKP Poznań Główny, mogli schodami ruchomymi jechać tylko w górę. Gdy szli na perony musieli mocować się z walizkami po normalnych schodach. Teraz to się zmieni. Ruszyła budowa brakujących schodów ruchomych. Tym samym niebawem zniknie jeden z największych absurdów tego wyjątkowo niefunkcjonalnego budynku.

Ukradł ciastko, dźgnął nożem w głowę policjanta. Jest wyrok

Wpadł do cukierni, zabrał ciastko warte 2,60 zł i rzucił się do ucieczki. Kiedy kasjerka wraz z klientem chcieli go zatrzymać, zagroził im nożem. Interweniowali policjanci. Jednego z nich dźgnął w potylicę. Konieczna była operacja. Napastnik właśnie został skazany na 6 lat więzienia.

W Poznaniu odnaleziono ślady przodków prezydenta Peru

W poznańskim Archiwum Państwowym odnaleziono ślady przodków prezydenta Peru Pedro Pablo Kuczyńskiego. W archiwach zachowały się informacje o babci prezydenta - Emmie Schlesinger. Dokumenty prezydentowi Kuczyńskiemu ma dostarczyć konsul honorowy Peru.

Maksiu nie żyje. Foka połknęła element dziecięcej zabawki

Maksiu, 16-letnia foka, ulubieniec opiekunów z poznańskiego zoo, nie żyje. W jego żołądku znaleziono plastikowy element dziecięcej zabawki. - Nie stawiajcie dzieci na barierki, nie dokarmiajcie naszych zwierząt, nie wrzucajcie im chyłkiem świństw, nie krzywdźcie ich - apelują pracownicy ogrodu.

W sprawie konwojenta nie mieli nic. "Zdecydował kardynalny błąd"

O tym skoku mówiła cała Polska. W lipcu zeszłego roku, konwojent odjechał furgonetką pełną pieniędzy. Zatarł za sobą wszystkie ślady, szybko też okazało się, że od roku posługiwał się fałszywym nazwiskiem. - To był zuchwały plan, który miał dwa podstawowe punkty: ukraść jak najwięcej gotówki i nie robić nikomu krzywdy - mówi Bartosz Żurawicz, dziennikarz tvn24.pl, który dotarł do szczegółów sprawy. O niepowodzeniu całej akcji zdecydował kardynalny błąd popełniony przez jednego z architektów planu.

Wymyślili go byli policjanci, konwojent zagrał oscarową rolę. Ujawniamy kulisy "skoku stulecia”

Wszystko zrodziło się w głowach trzech przyjaciół, w tym dwóch byłych policjantów. Krzysztof W., krawiec z Łodzi, pasował do ich planu idealnie. Mieli mu powiedzieć: "jesteśmy cierpliwi”. On też był – zapuścił brodę, przytył i przez kilka miesięcy udawał ochroniarza, później konwojenta. Ukradł 8 milionów złotych. Pomysł był dopracowany, wykonanie mistrzowskie. Schody zaczęły się później. Dotarliśmy do ustaleń śledczych w sprawie najbardziej spektakularnej kradzieży ostatnich lat.

Z siekierą wpadł do ośrodka pomocy społecznej. Ruszył proces

W poznańskim sądzie okręgowym ruszył proces 49-latka, który w lutym w ośrodku pomocy społecznej w Margoninie awanturował się o bony towarowe. Gdy skoczyły mu się argumenty, spod kurtki wyjął siekierę i kilkakrotnie uderzył w biurko urzędniczki. Został obezwładniony. Za swój czyn odpowiada przed sądem. Grozi mu dożywocie.

Koczowali przed uczelnią, by dostać się na studia. AWF zwiększa limity

By dostać się na wymarzony kierunek, stali godzinami, nawet dniami w kolejce, tworzyli "komitety kolejkowe" i budowali miasteczka namiotowe. Decydowały bowiem nie umiejętności czy egzaminy sprawnościowe a kolejność zgłoszeń. O absurdalnym sposobie rekrutacji na niektóre kierunki na poznańskim AWF głośno było w całej Polsce. Teraz uczelnia próbuje podreperować swój wizerunek i zwiększa limit przyjętych osób na nie.

Karambol w Rawiczu. Zginęła 31-latka

31-letnia kobieta zginęła w karambolu, do którego doszło wcześnie rano w Rawiczu (woj. wielkopolskie). Policja wstępnie ustaliła, że prawdopodobną przyczyną wypadku był nieprawidłowy manewr wyprzedzania "na trzeciego".

Odgłos trzepotania skrzydeł w rynnie. Mazurek i jerzyk uratowane

Poznańscy strażnicy miejscy uratowali w niedzielę dwa ptaki. Oba zgłoszenia wpłynęły od mieszkańców, których zaniepokoił dźwięk trzepotania skrzydeł dobiegający z nietypowych miejsc. Mazurek utknął w rynnie, jerzyk w pionie technicznym budynku. Jak przyznają strażnicy, bez pomocy człowieka ptaki nie miałyby szans się wydostać.

Fikołki małej niedźwiedzicy. Cisna szaleje z opiekunem

Niedźwiedzica Cisna rośnie jak na drożdżach - gwiazda poznańskiego Nowego Zoo waży już ponad 28 kg. Choć przybiera na masie, nie zmieniają się jej przyzwyczajenia - wciąż uwielbia zabawy ze swoimi opiekunami. Mocowanie się, fikołki, akrobacje na drzewie i drapanie po brzuszku - to jest to co lubi najbardziej. - Jest wyjątkowo mądrym, błyskawicznie uczącym się niedźwiadkiem, niezwykle kontaktowym, o kapitalnych umiejętnościach - mówią o Cisnej pracownicy poznańskiego ogrodu.

Odpowiedzieli na apel papieża. Zbierają na "szpital na kółkach" dla uchodźców

"Superkaretki", które tak naprawdę są mobilnym szpitalem, chcą przekazać na Bliski Wschód organizatorzy Światowych Dni Młodzieży. Miałyby one nieść pomoc ofiarom wojny w Syrii. Trwa zbiórka pieniędzy na ten cel. Włączyć się może każdy. Jedna taka specjalistyczna karetka kosztuje od 500 do ok. 800 tys. zł. Organizatorzy akcji "Misericordes" chcieliby kupić 10 takich mobilnych klinik.

"Nie ma to, jak wjechać pod prąd na rondo"

Dochodzi godzina 10, na jedno z najruchliwszych skrzyżowań w Ostrowie Wielkopolskim dojeżdża kierowca. Tam zauważa srebrne auto, który porusza się w przeciwnym kierunku niż powinno. - Nie ma to, jak wjechać na rondo pod prąd... - komentuje kierowca, który całą sytuację uwiecznił na filmie.

Robili zdjęcia ciała kobiety wyłowionej z Warty. Usłyszeli zarzuty, grozi im więzienie

Mężczyzna, który w poniedziałek poinformował o pływających w Warcie zwłokach usłyszał zarzut utrudniania śledztwa. Miał oferować sprzedaż zdjęć i filmów, na których widoczne było ciało. Dwaj mężczyźni, którzy robili sobie zdjęcia z ciałem odpowiedzą z kolei za znieważenie zwłok. - Wszyscy przyznali się do winy i chcą się dobrowolnie poddać karze - informuje Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Sprawa Ewy Tylman. Przyczynę śmierci możemy poznać za kilka tygodni

Ciało znalezione w poniedziałek Warcie to - jak informuje prokuratura - z dużą dozą prawdopodobieństwa zaginiona w listopadzie Ewa Tylman. Powierzchowne oględziny ciała nie dały jednak stuprocentowej pewności co do tożsamości denatki, ani przyczyny śmierci. Potrzeba znacznie bardziej zaawansowanych badań, żeby poznać szczegóły tej kryminalnej tajemnicy. Już są wykonywane, ale na ich wyniki trzeba będzie czekać kilka tygodni.