"Ogólna, mistyczna, ezoteryczna procedura". Jak premier konsultował odpowiedzi dla tvn24.pl i TVN24

Źródło:
tvn24.pl
1600 lotów w statusie HEAD. Czy wszystkie były w misji oficjalnej? (materiał archiwalny)
1600 lotów w statusie HEAD. Czy wszystkie były w misji oficjalnej? (materiał archiwalny)"Fakty" TVN
wideo 2/24
1600 lotów w statusie HEAD. Czy wszystkie były w misji oficjalnej? (materiał archiwalny)"Fakty" TVN

Gdy premier Mateusz Morawiecki latał wojskowym transportem, podążał za nim również zapasowy samolot lub śmigłowiec. Redakcja tvn24.pl w 2019 roku zapytała, dlaczego kancelaria szefa rządu wystawia zapotrzebowania, w których wymaga drugiej maszyny na wszystkich lotniskach. Z opublikowanych we wtorek domniemanych maili wynika, że premier nakazał powołać się w odpowiedzi na procedury i względy bezpieczeństwa. Jednak wcześniej jeden z jego współpracowników wyraźnie napisał: "nie ma żadnej procedury bezpieczeństwa związanej z podstawianiem dodatkowego samolotu".

Latem 2019 roku cała Polska żyła aferą samolotową. To ona doprowadziła do dymisji ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Dziennikarze zadawali też pytania związane z podróżami premiera Mateusza Morawieckiego. O tych sprawach w portalu tvn24.pl pisał głównie dziennikarz śledczy Grzegorz Łakomski, któremu pomagali reporterzy tvn24.pl: Robert Zieliński, i Szymon Jadczak (dziś w wp.pl), Jan Kunert z Konkret24, Piotr Świerczek, reporter "Czarno na białym" TVN24 oraz piszący te słowa Rafał Lesiecki.

"GŁOWY W CHMURACH". ZOBACZ MATERIAŁ MAGAZYNU "CZARNO NA BIAŁYM" W TVN24 GO >>>

17 sierpnia 2019 roku po południu Grzegorz Łakomski wysłał do kancelarii premiera pięć pytań, zwracając się o uzupełnienie wcześniej udzielonej odpowiedzi. Jedno z nowych pytań dotyczyło zapotrzebowań na loty, jakie z kancelarii wysyłano do wojska. Nasz dziennikarz chciał się dowiedzieć, dlaczego w wielu przypadkach kancelaria oczekiwała przygotowania drugiego samolotu na wszystkich lotniskach startu, choć w instrukcji HEAD, która reguluje loty najważniejszych osób w państwie, nie ma takiego obowiązku.

Zapotrzebowanie na lot z prośbą o zabezpieczenie samolotu zapasowego na każdym z lotnisk startów i lądowańtvn24.pl

We wtorek, po dwóch latach od zadania tych pytań na jednej ze stron internetowych opublikowano maile, które - o ile są prawdziwe - pokazują, jak premier i jego najbliżsi współpracownicy uzgadniali odpowiedź na pytania od tvn24.pl. Wymiana korespondencji rozpoczęła się jeszcze tego samego dnia, choć była to sobota. Wszyscy uczestnicy rozmowy używali prywatnych skrzynek.

Została jedna literówka

Co ważne, pytania z tvn24.pl nie zostały wysłane na żaden z tych prywatnych maili. Grzegorz Łakomski przesłał je na oficjalny adres kancelarii szefa rządu przeznaczony do kontaktów z dziennikarzami oraz na służbowy mail rzecznika rządu Piotr Muellera. Jak wynika z opublikowanej domniemanej korespondencji, nasze pytania na prywatne skrzynki premiera i jego współpracowników rozesłał dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia. Odbyło się to na zasadzie "kopiuj-wklej". Dyrektor CIR najwyraźniej poprawił tylko dwie literówki, ale trzecią zostawił - jest dokładnie taka sama, jak w pytaniach wysłanych do KPRM. To także Matynia jako jedyny pisał o zapotrzebowaniach na zapasowy samolot lub śmigłowiec. Pozostali uczestnicy korespondencji, wśród których byli ministrowie Mueller i Michał Dworczyk (szef kancelarii premiera), nie zabierali głosu w tym wątku.

Premier Mateusz Morawiecki i szef jego kancelarii Michał DworczykTomasz Gzell/PAP

CZYTAJ WIĘCEJ: "DWORCZYK MIAŁ RADZIĆ, JAK 'ODROCZYĆ' UJAWNIANIE INFORMACJI O LOTACH PREMIERA. PYTALIŚMY O NIE TAKŻE MY" >>>

Na początku dyrektor CIR miał przekazać - jak wynika z ujawnionej korespondencji - wyjaśnienia od koordynatorów lotów. Zapewne chodzi o urzędników kancelarii premiera, która ma za zadanie dbać, by nie było konfliktów pomiędzy potrzebami osób uprawnionych do korzystania z rządowej floty samolotów i śmigłowców. Powołując się na owych koordynatorów, Matynia pisał:

W związku z kilkoma sytuacjami, gdzie nie było możliwości wykorzystania zasadniczego statku powietrznego (ze względu na jego awarię bezpośrednio przed startem), otrzymaliśmy polecenie zabezpieczania zapasowego statku powietrznego w każdym miejscu startów.

Pół godziny później Matynia miał przesłać kolejnego maila, tym razem z propozycją odpowiedzi dla naszej redakcji. Do sprawy zapasowych samolotów i śmigłowców odniósł się jednak w inny sposób:

Zabezpieczenie dodatkowego statku powietrznego w przypadku niektórych lotów wynika z charakteru zadań Prezesa Rady Ministrów (m.in. posiedzenia Rady Europejskiej, spotkania mledzynądowe, zaplanowane uroczystości z udziałem zaproszonych gości).

Premier pyta o procedury

Tu po kilku minutach w rozmowę włączyć się miał premier Morawiecki. Według opublikowanej korespondencji miał zaznaczyć, że wciela się w rolę "adwokata diabła" i zapytać:

No ale zaraz zaraz -jak to jest z tym "zabezpieczaniem innego statku powietrznego"? Ja np.słyszałem, że Casy zawsze muszą być dwie, bo coś tam. Czyli: jest procedura, czy nie ma procedury? Ten ostatni pkt. został wyjaśniony zbyt zdawkkowo---- ja bym tu się rozpisał: bezpieczeństwo, procedura, etc...

Matynia miał odpowiedzieć kilkanaście minut później:

Szefie, według wyjaśnień koordynatora lotów nie ma żadnej procedury bezpieczeństwa związanej z podstawianiem dodatkowego samolotu, ale postaram się go jeszcze dopisać.

Dalej premier miał napisać, że "o tych 'podstawianych drugich samolotach'" słyszał 10 razy. Dodawał, że "coś musi tu być i lepiej abyśmy sami mieli to objaśnione do spodu, może Michał się orientuje", odnosząc się zapewne do szefa swojej kancelarii Michała Dworczyka.

Tomasz Matynia obiecuje "stworzenie podstaw"

Dyrektor CIR miał odpisać, że poprosił koordynatorów lotów "o stworzenie podstaw w duchu", w którym pisał Morawiecki. Szef rządu apelował z kolei, by pięć razy zważyć każde słowo.

Dwa dni później, w poniedziałek rano Tomasz Matynia miał przesłać kolejną wersję odpowiedzi na pytania tvn24.pl. W sprawie zapasowych samolotów lub śmigłowców pisał tak:

Zgodnie z instrukcją head zapasowy statek powietrzny jest wymagany każdorazowo w miejscu stałej dyslokacji jest to warunek odpowiedniego zabezpieczenia lotu najważniejszych osób w państwie. Dla samolotów Gulfstream i śmigłowców Sokół miejscem stałej dyslokacji jest Warszawa, a dla samolotów CASA jest to Kraków. Zabezpieczenie dwóch maszyn w miejscu startu wynika z kwestii bezpieczeństwa i charakteru zadań wykonywanych przez Prezesa Rady Ministrów do których należą m.in. udział w Radzie Europejskiej, spotkaniach międzyrządowych i uroczystościach.

Pierwsze zdanie tej odpowiedzi jest prawdziwe. Rzeczywiście instrukcja HEAD wymagała w tym czasie, by zapasowy samolot lub śmigłowiec był gotowy do lotu w bazie, w której na co dzień stacjonuje, czyli w przypadku maszyn, które służą do przewozu VIP-ów, na warszawskim Okęciu lub podkrakowskich Balicach. Tyle że redakcja tvn24.pl pytała o coś innego - dlaczego kancelaria premiera wystawiała dokumenty, w których wymagała, by zapasowy samolot lub śmigłowiec podążał za premierem również na inne lotniska, z których szef rządu korzystał.

Premier chce, aby napisano o bezpieczeństwie i "mistycznej" procedurze

We wczesnych godzinach popołudniowych do propozycji dyrektora CIR miał odnieść się premier. Przychylił się do oceny, o której w międzyczasie pisał minister Dworczyk ("Ja bym wysłał"), ale poprosił o poprawki:

Można wysyłać tylko na koniec dodałbym jeszcze coś o procedurze wojskowej i eszcze trzy razy bym włożył słowo: bezpieczeństwo + tak sformułowane pół zdania żeby było widać że to nie nasza decyzja tylko jakaś ogólna mistyczna Ezoteryczna procedura "drugiego samol".:..

Jeszcze tego samego dnia, późnym wieczorem Matynia miał przesłać kolejną, zaakceptowaną później przez premiera wersję odpowiedzi dla tvn24.pl. Co ciekawe, słowo "bezpieczeństwo" pada w niej trzy razy, dokładnie tyle, ile życzył sobie Morawiecki. Fragment dotyczący zapasowych samolotów i śmigłowców był już w niej znacznie bardziej rozbudowany i brzmiał tak:

Zasada wyznaczania dwóch statków powietrznych jest jedną z podstawowych zasad planowania i organizacji lotów z najważniejszymi osobami w państwie mającą bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo organizacji lotów. Regulacje dotyczące wyznaczania dwóch statków powietrznych (zasadniczego i zapasowego) zapisane w tzw. Instrukcji HEAD funkcjonują co najmniej od 2009 r. (decyzja nr 184/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 9 czerwca 2009 r. w sprawie wprowadzenia do użytku w lotnictwie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej Instrukcji organizacji lotów statków powietrznych o statusie HEAD, Dz. Urz. MON Nr 12, poz. 129) · niezależnie od kolejnych nowelizacji tego dokumentu. Pierwszym z powodów wprowadzenia tego zapisu była potrzeba zwiększenia bezpieczeństwa i sprawności realizacji lotów z najważniejszymi osobami w państwie. Wyznaczanie dwóch statków powietrznych gwarantuje, że jeżeli stwierdzi się usterkę jednego z nich, drugi automatycznie jest gotowy do realizacji lotu. Co równie ważne, wyznaczanie dwóch statków powietrznych daje pełny komfort pracy załodze zasadniczego statku powietrznego. W przypadku stwierdzenia awarii nie musi podejmować dodatkowych działań, celem usprawnienia samolotu, a przelot najważniejszych osób w państwie realizowany jest drugim z wyznaczonych samolotów. Załoga ta nie musi również realizować lotu, jeżeli stwierdzi jakąkolwiek inną usterkę, której zaistnienie nie obliguje do anulowania lotu. Znacząco podwyższa to poziom bezpieczeństwa lotów realizowanych z tzw. HEAD-ami. Kolejnym z powodów jest minimalizacja ryzyka ew. konieczności anulowania wizyt najważniejszych osób w państwie z powodu usterki statku powietrznego. Na wypadek awarii zasadniczego statku powietrznego wizyta automatycznie realizowana jest zapasowym statkiem powietrznym.

Odpowiedź dokładnie tej samej treści została następnego dnia, we wtorek 20 sierpnia rano przesłana przez Centrum Informacyjne Rządu do Grzegorza Łakomskiego z tvn24.pl.

Generał: nie ma takiego obowiązku

Czy za samolotem lub śmigłowcem z premierem lub inną z najważniejszych osób w państwie powinna podążać zapasowa maszyna? Zapytaliśmy o to emerytowanego generała brygady pilota Tomasza Drewniaka, byłego inspektora Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. To do tej instytucji kancelaria premiera wysyła zapotrzebowania na loty dla VIP-ów. - Nie ma w dokumentach oficjalnych i w instrukcji HEAD obowiązku podstawiania drugiego samolotu - odpowiedział generał.

Przyznał, że w czasach, gdy dowódcą generalnym był generał broni pilot Lech Majewski (od początku 2014 roku do połowy 2015 roku) został wydany wewnętrzny rozkaz, który był sposobem na zabezpieczenie się w czasie, gdy politycy latali samolotami CASA stacjonującymi w bazie w Krakowie. - Nawet wówczas - jak podkreśla Drewniak - kancelarie zamawiały jeden samolot, a my postawiliśmy na wszelki wypadek dwa tylko przy najważniejszych wizytach. - Podwójnych było wtedy może 30-40 procent - szacuje generał.

Jak latał premier Morawiecki

Dlaczego redakcja tvn24.pl pytała KPRM o zapasowe samoloty i śmigłowce podczas podróży szefa rządu? Otóż, z analizy dokumentów wynikało, że gdy premier latał wojskowym transportem, w powietrze wzbijała się również zapasowa maszyna. Nieraz Morawiecki korzystał najpierw z samolotu, by potem przesiąść się w specjalnie podstawiony śmigłowiec, mimo że były to podróże krajowe, w zasięgu lotu śmigłowcem.

Przykładem jest podróż z 5 maja 2019 roku na piknik rodzinny w Rypinie w województwie kujawsko-pomorskim. Żeby dostać się na miejsce, Morawiecki poleciał z Warszawy do miejscowości Nadróż, gdzie wylądował na boisku miejscowej szkoły. To mniej niż 10 kilometrów od miejsca pikniku. Dla szkoły to ważne wydarzenie. Na jej stronie internetowej ukazała się potem krótka relacja zatytułowana "Wyjątkowa wizyta". Można przeczytać, że młodzież z klasy mundurowej nie tylko mogła z bliska przyjrzeć się pracy służb, ale i dostała do wykonania zadania, z których wywiązała się bez zarzutu. Wszystko opatrzone zdjęciem, na którym widać uczniów i nauczycieli pozujących na tle dwóch śmigłowców w biało-czerwonych barwach. To W-3 Sokół, charakterystyczne malowanie świadczy, że pochodzą z 1 Bazy Lotnictwa Transportowego z warszawskiego Okęcia i są przeznaczone do przewozu VIP-ów.

Śmigłowce premiera na boisku szkoły w Nadrożu, 5 maja 2019 r.http://zs4nadroz.pl/

Dlaczego z premierem do Nadroża poleciały aż dwa śmigłowce? Gdy w 2019 roku tvn24.pl pytał kancelarię premiera o zapasowe samoloty i śmigłowce, redakcja dysponowała dokumentami dotyczącymi kilkunastu lotów z Morawieckim na pokładzie. To niewiele, bo jak wtedy pisaliśmy, obecny premier miał wtedy na koncie co najmniej 375 lotów. Ale mieliśmy m.in. zarządzenie wykonania lotu na trasie Warszawa - Nadróż - Warszawa 5 maja 2019 r. W dokumencie adnotacja: "Proszę wydzielić zapasowy statek powietrzny na lotniskach startu". Pod dokumentem jest podpisany jeden z oficerów ze sztabu 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu w Wielkopolsce, któremu podlegają bazy w Warszawie, Krakowie i właśnie Powidzu. Ich samoloty i śmigłowce zajmują się na co dzień transportem na rzecz wojska, a także przewozem najważniejszych osób w państwie.

Dlaczego dwa śmigłowce poleciały do Nadroża? "Proszę wydzielić zapasowy statek powietrzny na lotniskach startu"tvn24.pl

Zapotrzebowanie na lot dwoma maszynami przyszło do wojska z kancelarii premiera. "Proszę o zabezpieczenie śmigłowca zapasowego na każdym z lotnisk startów i lądowań" - można przeczytać w dokumencie, pod którym podpisał się szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk prosi o dodatkowy śmigłowiec na lotniskach startu i lądowańtvn24.pl

Czy to możliwe, by drugi śmigłowiec poleciał do Nadroża w innej roli niż maszyna zapasowa? By na przykład zabrał inne osoby? To bardzo wątpliwe. Lista pasażerów na ten lot liczy osiem osób - dokładnie tyle mieści się w kabinie Sokoła w wersji VIP-owskiej.

CASA bez pasażerów leci z Krakowa

Inny przykład. 30 marca 2019 roku premier wziął udział w konwencji regionalnej Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku. Przy okazji odwiedził terminal portowy. Morawiecki wraz ze współpracownikami poleciał z Warszawy do Gdańska samolotem Gulfstream G550. To nieduży odrzutowiec dyspozycyjny, tzw. bizjet. Zdolny do lotów transatlantyckich z kilkunastoma osobami na pokładzie i luksusowo wyposażony - w standardzie są np. dwie szuflady na wino, w tym jedna chłodzona na wino białe. Rząd PiS kupił dwie takie maszyny w 2016 r. Od sierpnia 2018 r. samoloty wykonują loty z najważniejszymi osobami w państwie - prezydentem, premierem oraz marszałkami Sejmu i Senatu. Im przysługuje tzw. status HEAD. Tak się złożyło, że pierwszy lot tej rangi na G550 był z Morawieckim na pokładzie.

Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że w dniu lotu do Gdańska w powietrze wzbija się nie tylko G550. "Proszę o zabezpieczenie samolotu zapasowego na każdym z lotnisk startów i lądowań" - napisała - z upoważnienia szefa kancelarii premiera - dyrektor generalna w tej instytucji Magdalena Tarczewska-Szymańska. Na dokumencie jest data 27 marca 2019 r. (prezentujemy ten dokument na początku niniejszego tekstu).

Dzień później wojsko wydaje zarządzenie wykonania lotu z adnotacją: "Proszę wydzielić zapasowy statek powietrzny na lotniskach startu". Z innego pisma - korekty zapotrzebowania na przydzielenie transportu lotniczego, która nosi datę 27 marca, wynika, że tym dodatkowym samolotem jest CASA C-295M, czyli maszyna, która bazę ma w Krakowie. A więc dodatkowy samolot miał wykonać lot nie tylko na trasie Warszawa - Gdańsk - Warszawa, ale także z Krakowa do stolicy i z powrotem. Jeżeli jest to maszyna zapasowa, to nie powinna mieć żadnego pasażera na pokładzie.

Premier Morawiecki leci do z Warszawy do Gdańska i z powrotem, w zapotrzebowaniu polecenie wydzielenia samolotu zapasowego na każdym lotniskutvn24.pl

Polecenie: "Samolot zapasowy utrzymywać na każdym zaplanowanym lotnisku startu" widnieje też na dokumentach dotyczących lotu z 19 stycznia 2019 roku z Warszawy do Gdańska i z powrotem. Premier był tego dnia na pogrzebie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Do podróży z szefem rządu szykowany był Gulfstream G550, który bazę ma w stolicy. Jako maszyna zapasowa - jak wynika z dokumentów - wydzielona miała być CASA C-295M, dla której miejsce stałej dyslokacji (w dokumentach wojskowych: "MSD") to Kraków. "Polecam (...) wydzielić załogę i przygotować statek powietrzny typu C-295 do wykonania lotu (...) 19.01.2019 r. po trasie MSD - Warszawa - Gdańsk - Warszawa - MSD" - czytamy w zarządzeniu wykonania lotu.

"Samolot zapasowy utrzymywać na każdym zaplanowanym lotnisku startu"tvn24.pl

I samolotem, i śmigłowcem w jednej podróży

Przykładów jest więcej. 9 lutego 2019 r. premier Morawiecki złożył wizytę w placówce Straży Granicznej w Huwnikach na Podkarpaciu. Jest tam lądowisko dla śmigłowców. Z Warszawy do Rzeszowa szef rządu poleciał samolotem CASA C-295M, który musiał przylecieć po niego z Krakowa. W Rzeszowie przesiadł się w śmigłowiec Sokół, który dotarł tam z Warszawy. Po kilku godzinach premier wrócił tym samym śmigłowcem do Rzeszowa, gdzie znów przesiadł się do samolotu, który na niego czekał i którym wrócił do Warszawy. Po wszystkim samolot - bez pasażerów - musiał wrócić do Krakowa. Również bez pasażerów - jak można się domyślać - do Warszawy wrócił Sokół, który premierowi służył na trasie Rzeszów - Huwniki - Rzeszów. Oraz drugi Sokół, który - jak wynika z dokumentów - miał przylecieć z Warszawy do Rzeszowa, żeby służyć jako maszyna zapasowa.

Dokument z prośbą o wydzielenie dodatkowego śmigłowca na lotnisku w Rzeszowietvn24.pl
Podróż premiera Morawieckiego na Podkarpacie, 9 lutego 2019 r.tvn24.pl

Aż trzy typy samolotów i śmigłowców były potrzebne premierowi 26 lipca 2019 r. Morawiecki wyleciał z Warszawy Embraerem 175, jednym z dwóch, jakie MON czarteruje od PLL LOT do przewozu VIP-ów. We Wrocławiu przesiadł się w śmigłowiec Sokół i poleciał do Świebodzic. To niedaleko Wałbrzycha, gdzie premier był w fabryce samochodów, i Szczawna-Zdroju, gdzie odwiedził uzdrowisko. Powrót do stolicy nastąpił etapami: śmigłowcem do Wrocławia i samolotem do Warszawy.

Jeszcze tego samego dnia, czyli w piątek premier miał lot do Gdyni, ale na pokładzie samolotu CASA C-295M, który bazę ma w Krakowie.

Podróże premiera Morawieckiego na Dolny Śląsk i nad morze, 26 lipca 2019 r.tvn24.pl

Autorka/Autor:Rafał Lesiecki, współpraca Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, wniosek o 800 plus należy złożyć do końca kwietnia. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Cezary Kocik ma zostać nowym prezesem mBanku. Rada nadzorcza w piątek przyjęła rekomendację Komisji do spraw Wynagrodzeń i Nominacji w tej sprawie - podał mBank w raporcie giełdowym. Kocik miałby objąć stanowisko po zakończeniu pełnienia funkcji przez obecnego prezesa - Cezarego Stypułkowskiego.

To ma być nowy prezes. Zmiana po kilkunastu latach

To ma być nowy prezes. Zmiana po kilkunastu latach

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątek mija 38 lat od katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękował każdemu, kto pomaga chronić życie dzisiaj, i wezwał do pamiętania o sile i poświęceniu ludzi, którzy ratowali życie innym w 1986 roku.

Pracowali w Czarnobylu. Teraz mówią o "nie mniejszym" zagrożeniu niż w 1986 roku

Pracowali w Czarnobylu. Teraz mówią o "nie mniejszym" zagrożeniu niż w 1986 roku

Źródło:
PAP, Reuters

"Awantura na naradzie w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości i zamiana miejsc! Jacek Kurski na "dwójkę" w mazowieckim, Maciej Wąsik na "jedynkę" na Podlasiu. Rękę przyłożył do tego Marek Suski" - poinformowała w piątek dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska.

"Fakty" TVN: awantura na naradzie w siedzibie PiS i zamiana miejsc na listach do europarlamentu

"Fakty" TVN: awantura na naradzie w siedzibie PiS i zamiana miejsc na listach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Dlaczego nasz udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest tak ważny dla przyszłości całej wspólnoty? Parlament Europejski ma wpływ na sprawy, które dotyczą wszystkich.

"Kluczowa" rola Parlamentu Europejskiego. Jak czerwcowe wybory mogą wpłynąć na przyszłość UE

"Kluczowa" rola Parlamentu Europejskiego. Jak czerwcowe wybory mogą wpłynąć na przyszłość UE

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Dwa samochody zderzyły się na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i Prymasa Tysiąclecia. Jeden z nich to nieoznakowany policyjny radiowóz. Nikomu nic się nie stało.

Zderzenie z udziałem nieoznakowanego radiowozu w Alejach Jerozolimskich

Zderzenie z udziałem nieoznakowanego radiowozu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl

75-latkę przez kilka dni osaczali oszuści. Działali bardzo skutecznie. Kobieta była przekonana, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Do tego stopnia, że nie uwierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Mimo ostrzeżeń przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali dalej. Odzyskali prawie całą kwotę i zatrzymali trzech podejrzanych o dokonanie oszustwa metodą "na policjanta".

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje Michael Verhoeven. Niemiecki reżyser i scenarzysta dwukrotnie otrzymał nominację do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Miał 85 lat.

Nie żyje reżyser filmowy Michael Verhoeven. Miał 85 lat

Nie żyje reżyser filmowy Michael Verhoeven. Miał 85 lat

Źródło:
PAP

Wysokość wynagrodzenia posłów do Parlamentu Europejskiego różni się od kwoty, jaką zarabiają krajowi parlamentarzyści. Jaką kwotę miesięcznie otrzymuje eurodeputowany, na zwrot których kosztów może liczyć i jaką emeryturę może dostać w przyszłości? Wyjaśniamy.

Ile zarabia europoseł w Parlamencie Europejskim? Jaką dostanie odprawę i emeryturę?

Ile zarabia europoseł w Parlamencie Europejskim? Jaką dostanie odprawę i emeryturę?

Źródło:
tvn24.pl

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24
Król, Danusia i prezydent. Historia prawa łaski

Król, Danusia i prezydent. Historia prawa łaski

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kierowca skody podczas wyprzedzania doprowadził do zderzenia z busem. W wyniku uderzenia, jego auto dachowało i wpadło na teren stacji benzynowej. - Nikomu nic poważnego się nie stało - informuje Grzegorz Jaroszewicz z gorzowskiej policji.

Wylądował na dachu tuż obok dystrybutora. Może mówić o sporym szczęściu

Wylądował na dachu tuż obok dystrybutora. Może mówić o sporym szczęściu

Źródło:
tvn24.pl
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przez głupi żart na Lotnisku Chopina 54-latka zepsuła sobie urlop. Mieszkanka Warszawy powiedziała podczas odprawy, że w bagażu ma "jakąś bombę i jakieś narkotyki". Do Egiptu nie poleciała, w dodatku ma do zapłacenia 500 złotych mandatu.

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Czterodniowy tydzień nauki chce wprowadzić na niektórych kierunkach prof. Piotr Jedynak, nowy rektor elekt Uniwersytetu Jagiellońskiego. Naukowiec tłumaczy swoje zamiary "radykalnym" wzrostem kosztów utrzymania studentów, spośród których wielu musi łączyć studia z pracą zarobkową.

Nowy rektor chce czterodniowego tygodnia nauki

Nowy rektor chce czterodniowego tygodnia nauki

Źródło:
PAP, "Fakty" TVN

Andrzej Dziwisz, bratanek kardynała Stanisława Dziwisza i wójt gminy Raba Wyżna na Podhalu, po 18 latach sprawowania władzy żegna się z urzędem. W wyborach pokonał go Tomasz Rajca, dotychczasowy radny powiatowy. Co zaważyło na sensacyjnej zmianie? "Nazwisko Dziwisz nie jest już tak wybieralne" - usłyszeli w urzędzie dziennikarze.

Bratanek kardynała Dziwisza nie będzie już wójtem. "Nazwisko już nie tak wybieralne"

Bratanek kardynała Dziwisza nie będzie już wójtem. "Nazwisko już nie tak wybieralne"

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza", Onet

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24