Posłanka twierdzi, że gdy interweniowała w czasie protestu, została "popchnięta i uderzona" przez policjanta

Posłanka KO Iwona Kozłowska twierdzi, że podczas protestu kobiet policja użyła wobec niej przemocy. Do zdarzenia miało dojść, kiedy posłanka chciała interweniować w sprawie zatrzymanego mężczyzny. - Kilka razy zostałam popchnięta i jednocześnie też uderzona ogromną siłą przez policjantów - twierdzi Kozłowska. Komendant Miejski Policji w Bydgoszczy wszczął postepowanie wyjaśniające, ale już wykluczono, "aby doszło do uderzenia posłanki przez policjanta".

Spłonęła hala z samochodami do zezłomowania

Dziesięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar hali w Gdańsku, w której przygotowywane są samochody do zezłomowania. - Pracownicy sami rozpoczęli ewakuację jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Nie ma osób poszkodowanych – przekazał rzecznik prasowy.

Przemycali papierosy do Niemiec, osiem osób stanie przed sądem

Ponad cztery miliony złotych – tyle mógł stracić Skarb Państwa przez działania zorganizowanej grupy przestępczej, która wyspecjalizowała się w przemycie papierosów z Polski do Niemiec. Do sądu w Zielonej Górze (woj. lubuskie) trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom.

Zarzuty po policyjnej interwencji w otwartym klubie

Trzy osoby usłyszały zarzuty po policyjnej interwencji w klubie otwartym mimo obowiązujących obostrzeń. Dotyczą naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, a w przypadku jednego z zatrzymanych także znieważenia mundurowych – podała w poniedziałek rybnicka komenda. Trzej mężczyźni zostali przesłuchani i po przedstawieniu zarzutów zwolnieni.

150 policjantów interweniowało w klubie. Właściciele: weszli bez zgody, zaatakowali klientów, użyli gazu

Niemal 150 policjantów brało udział w interwencji w jednym z klubów w Rybniku (województwo śląskie). Funkcjonariusze użyli między innymi granatów hukowych i gazu. Padły też strzały ostrzegawcze. Wylegitymowali 213 osób, a trzy z nich zatrzymali. Policja twierdzi, że w czasie interwencji naruszono "nietykalność cielesną policjantów", zaś według przedstawicieli lokalu, to funkcjonariusze zachowywali się nieodpowiednio. Policja prowadziła działania także w innych miastach, gdzie właściciele lokali decydowali się na ich otwarcie.