Kondycja polskiej kultury doprowadziła go na skraj wyczerpania... Krzysztof Majchrzak omal nie został płatnym zabójcą. Jadu ma w sobie tyle, że spokojnie mógłby nim obdzielić całą armię profesjonalnych killerów. - Kiedy tak obserwuje się to wszystko: całe to agresywne, chamskie lansiarstwo, głupie reklamy, kretyńsko gęgających pogodynów i pogodynki, pełne frazesów gęby aktorów(...) – ma się ochotę zostać seryjnym mordercą - mówi w wywiadzie dla "Przeglądu".