W piątek rano na Bielanach zapalił się samochód. - Kierowcy nic się nie stało - poinformowała straż pożarna.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się straż pożarna i policja. - O godzinie 8.02 wpłynęło do nas zgłoszenie w tej sprawie. Spaleniu uległa komora silnika. Kierowca jechał sam, bez pasażerów. Na miejscu był jeden zastęp straży. Kierowca sam przygasił pożar przed naszym przyjazdem - przekazał nam aspirant Piotr Rżysko ze straży pożarnej.
- Trudno powiedzieć jakie były przyczyny. Na miejscu nadal jest policja i ustala przyczyny. Nikomu nic się nie stało, nie ma żadnych poszkodowanych, ale pojawiły się utrudnienia w ruchu - dodaje.
wideo 2/3
mp/b
Źródło zdjęcia głównego: NiunioXXL / Kontakt24