Obalony tunezyjski prezydent Zin el-Abidin Ben Ali w wydanym komunikacie oświadczył, że w styczniu, gdy w kraju trwały antyprezydenckie demonstracje, nie opuścił swojego urzędu ani nie uciekł z Tunezji, lecz podstępem został zmuszony do wyjazdu. W poniedziałek w Tunisie ruszył zaoczny proces Ben Alego. Zarzuty? M.in. pranie pieniędzy i przemyt narkotyków.