Iran

Iran

Narada w Białym Domu. Trump: wygłoszę oświadczenie

"Wszystko jest w porządku! Pociski wystrzelono z Iranu na dwie bazy wojskowe w Iraku. Trwa obecnie szacowanie ofiar i strat" - oświadczył w mediach społecznościowych amerykański prezydent Donald Trump. Zapowiedział, że w środę rano czasu amerykańskiego (po południu czasu polskiego) wyda oświadczenie w sprawie ataku rakietowego Iranu na bazy w Iraku. W tej sprawie w Białym Domu odbyła się narada, w której - jak podała CNN - uczestniczyli szef Pentagonu Mark Esper, sekretarz stanu Mike Pompeo oraz wiceprezydent USA Mike Pence.

Samolot pasażerski spadł pod Teheranem, nikt nie przeżył. Wśród ofiar obywatele siedmiu krajów

Samolot pasażerski Boeing 737 należący do ukraińskich linii lotniczych rozbił się w środę rano, chwilę po starcie z lotniska Imama Chomeiniego w Teheranie. Łączność z maszyną została utracona po starcie. Na pokładzie znajdowało się, według źródeł ukraińskich, 176 osób. Służby irańskie i władze Ukrainy zgodnie potwierdzają, że nikt nie przeżył katastrofy. Wśród ofiar śmiertelnych nie ma Polaków. Prezydent Wołodymyr Zełenski złożył kondolencje rodzinom ofiar.

"Iran podjął proporcjonalne środki w samoobronie"

Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył w środę, że Iran - atakując bazy lotnicze z amerykańskimi żołnierzami w Iraku, w Al Asad i Irbilu - "podjął proporcjonalne środki w samoobronie". Podkreślił, że jego kraj nie szuka eskalacji konfliktu ani wojny.

Pompeo: jeżeli Iran dokona złego wyboru, Trump odpowie w zdecydowany sposób

Nasza polityka wobec Iranu polega na ochronie ojczyzny i bezpieczeństwa naszych obywateli - podkreślił we wtorek amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Oskarżył Iran o torpedowanie rozmów pokojowych w Afganistanie i ostrzegł, że jeśli Iran "dokona złego wyboru", prezydent USA odpowie "w sposób zdecydowany i poważny". Powiedział też, że irański generał Kasem Sulejmani nie składał w Bagdadzie wizyty dyplomatycznej, gdy zginął w ataku amerykańskiego lotnictwa.

Na Bliskim Wschodzie "wrzucono granat, który pewnie lada moment wybuchnie"

- Jeśli nie nastąpi jakiś nadzwyczajny zwrot wydarzeń, to będziemy mieli na Bliskim Wschodzie do czynienia z kolejnym bardzo ostrym konfliktem - przewidywał we "Wstajesz i wiesz" Krzysztof Płomiński, były ambasador Polski w Iraku i Arabii Saudyjskiej. Ocenił, że sytuacja na Bliskim Wschodzie to "tygiel, w którym wszystko się gotuje, do którego wrzucono granat, który pewnie lada moment wybuchnie".

Córka Sulejmaniego grozi USA: rodziny żołnierzy będą czekały na śmierć swoich dzieci

Setki tysięcy osób wzięły udział w poniedziałkowych uroczystościach pogrzebowych Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds, w Teheranie. Córka zabitego generała, zwracając się do tłumu, powiedziała, że decyzja Donalda Trumpa o przeprowadzeniu ataku "doprowadziła do powstania historycznego związku" Iraku i Iranu i "wiecznej nienawiści do Stanów Zjednoczonych".

"Męczennik Kasem Sulejmani jest potężniejszy teraz, gdy nie żyje"

Ciało zabitego w amerykańskim ataku w Bagdadzie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds, przywieziono do Kerman, jego rodzinnego miasta na południowym wschodzie Iranu. - Męczennik Kasem Sulejmani jest potężniejszy teraz, gdy nie żyje - mówił do zebranego w Kerman tłumu dowódca Gwardii Rewolucyjnej, Hosejn Salami. Wtorek będzie drugim dniem uroczystości pogrzebowych zabitego generała.

"Geopolityczne napięcia są na najwyższym poziomie w tym wieku"

Sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres wezwał w poniedziałek światowych liderów do tego, by zachowali maksymalną powściągliwość. Dyrektor generalna UNESCO Audrey Azoulay zwróciła uwagę, że USA i Iran podpisały konwencję haską o ochronie dóbr kulturalnych w razie konfliktu zbrojnego.

Japonia wyśle wojska na Bliski Wschód

Premier Japonii Shinzo Abe zapowiedział w poniedziałek, że wyśle siły obronne na Bliski Wschód, by zapewnić bezpieczeństwo japońskim okrętom. Wezwał też wspólnotę międzynarodową do podjęcia wysiłków dyplomatycznych, by załagodzić napięcia w regionie.

Były dowódca Strażników Rewolucji grozi atakiem na Izrael

Mohsen Rezaji, były dowódca irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, ostrzegł w niedzielę, że w odwecie za zabicie w amerykańskim ataku generała Kasema Sulejmaniego mogą zostać wzięte na cel izraelskie miasta Tel Awiw i Hajfa - informuje AP.

Chiny reagują na śmierć Sulejmaniego

Waszyngton postępuje wbrew normom stosunków międzynarodowych - powiedział w poniedziałek rzecznik chińskiej dyplomacji Geng Shuang. Pekin skrytykował USA za zabicie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds i zaostrzenie napięć na Bliskim Wschodzie.

Setki tysięcy żołnierzy, drony, wojska rakietowe. Jak silny jest Iran?

Po śmierci generała Kasema Sulejmaniego, z Teheranu słychać głosy o planowanej odpowiedzi na amerykański atak. - Nieubłagana zemsta czeka zbrodniarzy, którzy unurzali dłonie w jego krwi - powiedział najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei. Dziennikarze BBC oszacowali, jaką siłą faktycznie dysponuje Teheran i jakie zagrożenie dla regionu może przynieść "zemsta" za zabicie generała.