Chiny

Chiny

Z najnowszych zdjęć satelitarnych wynika, że testowany przez Chiny dron Niebiański Orzeł przewyższa rozmiarami potężnego amerykańskiego Global Hawk. Jeżeli szacunki te są prawidłowe, chińska konstrukcja byłaby największym bezzałogowym samolotem jaki dotąd powstał.

Spadająca cena gazu ziemnego, zachodnie sankcje technologiczne oraz spowalniająca chińska gospodarka sprawiają, że podpisane w ubiegłym roku z wielką pompą porozumienia gazowe Rosji i Chin stają się dla Moskwy coraz większym problemem. Inwestycje są opóźnione, a jeden z dwóch projektów może w ogóle nie być zrealizowany.

Ponad 10 krajów - wśród nich m.in. Rosja - weźmie udział w wielkiej paradzie wojskowej w Pekinie, organizowanej z okazji 70. rocznicy zwycięstwa nad Japonią, podczas drugiej wojny światowej - zapowiedział zastępca dowódcy tej parady Qu Rui. Swoją obecność potwierdził już Władimir Putin. Polskę będzie reprezentować marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.

W pobliżu miejsca ogromnej eksplozji w Tiencin stwierdzono przekroczenie dopuszczalnego poziomu cyjanku nawet 356 razy - poinformowały w czwartek chińskie władze. Cyjanek sodu był jedną z toksycznych substancji, które znajdowały się w magazynie portowym, w którym 12 sierpnia doszło do ogromnego wybuchu.

W strefie przemysłowej w Tiencin następuje wybuch. Eksplozja jest potężna. Na miejsce ściągają wszystkie zastępy miejscowej straży pożarnej. Rozpoczyna się akcja gaśnicza, ale nawet samym strażakom trudno się zorientować w sytuacji. Otoczeni przez ogień czekają na kolejny wybuch. Wiedzą, że nastąpi. - Nie było gdzie się schronić. Nastąpiła eksplozja. Wyrzuciła nas w górę. Zapłonęło całe niebo - mówi jeden z nich.

W czterogwiazdkowym hotelu Polustrowo w Sankt Petersburgu doszło do masowego zatrucia. Aż 70 osób korzystających z miejscowej restauracji otrzymało pomoc lekarską - informuje agencja TASS.

W Tiencin walka toczy się o każdą minutę, bo chińscy strażacy muszą jak najszybciej uprzątnąć miejsce środowej katastrofy. Do pomocy wysłano im żołnierzy, którzy w maskach gazowych i specjalnych kombinezonach szukają toksycznych materiałów w porcie. Jeśli nie zdążą przed deszczem, woda sprawi, że na miejscu wytworzy się toksyczna mieszanina gazów.

Rodziny strażaków, którzy zaginęli w czasie akcji gaśniczej w Tianjin, nie mają żadnych oficjalnych wiadomości o losie swoich bliskich. Władze unikają kontaktu z nimi, a w sobotę nie wpuściły ich na konferencję prasową. Ponadto bliscy skarżą się, że kontraktowi strażacy są gorzej traktowani przez władze niż zawodowcy. Bilans ofiar środowej eksplozji przekroczył już setkę. Zaginionych może być drugie tyle.

Pod koniec lat 60. XX wieku, u szczytu zimnej wojny, Mao Zedong rozpoczął budowę największego na świecie podziemnego kompleksu, do którego przenieść miała się 6-milionowa wówczas populacja Pekinu. Tworząc warunki do egzystencji pod ziemią, Mao liczył na zwycięstwo w zbliżającej się wojnie nuklearnej ze Związkiem Radzieckim. Wojna ta nigdy nie nadeszła, a tajemniczy, monstrualny kompleks pozostał w ukryciu.

50 metrów od centrum środowej eksplozji, chińscy ratownicy znaleźli w sobotę żywego 50-letniego mężczyznę. Tymczasem władze ostrzegły mieszkańców Tiencin przed "szkodliwymi substancjami" po tym, jak zmienił się kierunek wiatru w mieście. Chińska policja przekazała, że na miejscu zdarzenia doszło do wycieku cyjanku sodu, jednej z najsilniejszych znanych trucizn.

Japonia wyrządziła "niezmierne szkody i cierpienie" niewinnym istnieniom w czasie drugiej wojny światowej - oświadczył premier Japonii Shinzo Abe, wygłaszając swoją długo oczekiwaną przemowę. Wyraził też "głęboki żal" oraz "wieczne ubolewanie". Jego wystąpienie niosło jednak przesłanie, że Japończycy nie mogą wiecznie przepraszać za wojnę.

Półtorej doby po serii eksplozji, które dokonały apokaliptycznych zniszczeń w chińskim mieście Tiencin, pogorzelisko miejscami wciąż płonie - donosi BBC News. Z kolei agencja Xinhua informuje, że w zgliszczach odnaleziono ocalałego strażaka. Mężczyzna uznawany był za zaginionego. Więcej w programie "Fakty z zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Tiencin to ważny ośrodek przemysłowy i jedno z najnowocześniejszych miast w Chinach. Swoje zakłady mają tam Samsung, Motorola, czy Airbus. Tiencin jest także ośrodkiem wydobycia ropy naftowej. Przechowuje się tam miliard ton tego surowca. Katastrofa po raz kolejny potwierdza jednak, że Chiny mają problem z bezpieczeństwem przemysłowym. W wielu zakładach właściciele łamią obowiązujące zasady, często by zaoszczędzić i uniknąć kontroli, płacą skorumpowanym inspektorom. Materiał "Faktów z Zagranicy".