27-letni kierowca, który potrącił 16-latka na chodniku, usłyszał zarzut spowodowania wypadku i prowadzenia auta pod wpływem środków odurzających. Grozi mu za to do trzech lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy, ale twierdzi, że nie pamięta samego wypadku. Śledczym powiedział, że "podczas jazdy palił środki przeciwbólowe, bo miał problemy z kręgosłupem".