Nie mam łez w oczach. Odczułem osobistą satysfakcję, że jestem twardziel ciągle i nie poddaję się wzruszeniom zbyt łatwo - stwierdził w piątek szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Jeśli nie pojawi się potrzeba nadzwyczajnego posiedzenia, to obecny szczyt w Brukseli będzie ostatnim, który prowadził były polski premier. Na uwagę dziennikarki, że Jean-Claude Juncker, także kończący swą kadencję przewodniczący Komisji Europejskiej, okazał wzruszenie, Tusk odparł: - Ja jestem mniej sentymentalny.