Unia Europejska

Unia Europejska

Morawiecki o możliwym "szantażu silniejszych", Orban czuje się atakowany, Bułgaria problemu nie ma

Na propozycję bardzo ogólnej klauzuli dotyczącej praworządności nie możemy się zgodzić - powiedział w niedzielę w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem po dwóch dniach rozmów rozbieżności na szczycie Unii wciąż są duże. Szefowie rządów Węgier i Bułgarii też zabrali głos w sprawie powiązania środków budżetowych z praworządnością. Politycy reprezentujący 27 krajów Wspólnoty trzeciego dnia od rozpoczęcia szczytu wciąż nie usiedli do wspólnego stołu. - Jest dużo dobrej woli, ale także wiele stanowisk - mówiła kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Nie ma już "oszczędnej czwórki", jest "oszczędna piątka". Co wiemy o negocjacjach w Brukseli

W niedzielę w południe miały zostać wznowione rozmowy przywódców państw Unii Europejskiej na szczycie w Brukseli w sprawie wieloletniego budżetu i funduszu odbudowy po kryzysie spowodowanym pandemią COVID-19, ale zostały przełożone na popołudnie. Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski, który obserwuje unijne negocjacje, zwraca uwagę na to, że w "27" panuje duży rozdźwięk między innymi w kwestii wysokości potrzebnego finansowania.