Kinga wszędzie szukała włosów Oliwki. Pozbierała je po domu i włożyła do specjalnej szkatułki. Do trumny dała córce wszystko, czego ta by potrzebowała. Farby. Płótno do malowania. Pędzle. Ulubioną poduszkę z konikiem. I grę – chińczyka. Bo bardzo dużo w niego grały.