Chiny

Chiny

Władze zignorowały opozycję. Morze ludzi ma zalać ulice Hongkongu

Władze Hongkongu zignorowały żądania opozycji i nie wycofały budzącego szeroki sprzeciw społeczny projektu nowelizacji prawa ekstradycyjnego w terminie wyznaczonym przez niektórych przeciwników tej ustawy, który wyznaczono na czwartek. Jak pisze Reuters, postawa rządu może ponownie wyprowadzić mieszkańców Hongkongu na ulice.

Xi spotkał się z Kimem. Historyczna wizyta prezydenta Chin

Lider Korei Północnej Kim Dzong Un przywitał w czwartek odwiedzającego ten kraj po raz pierwszy prezydenta Chin Xi Jinpinga na lotnisku w Pjongjangu, a później obaj przywódcy odbyli rozmowy - przekazały chińskie media, nie podając szczegółów na temat tych rozmów. Jest to pierwsza wizyta prezydenta Chin w Pjongjangu od 14 lat i pierwszy taki wyjazd Xi, odkąd w 2012 roku przejął on władzę w Pekinie.

Szefowa władz Hongkongu nie traci poparcia Pekinu

Chiny będą w dalszym ciągu popierać szefową administracji Hongkongu Carrie Lam – zapewnił w Pekinie rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang. W niedzielę prawie dwa miliony Hongkończyków wyszły na ulice, domagając się dymisji Lam.

Ogromne ulewy w Chinach. Zginęło kilkadziesiąt osób

Intensywne opady deszczu spowodowały, że w centralnych i południowych Chinach pojawiły się powodzie i osuwiska. Z powodu gwałtownej pogody życie straciło ponad 60 osób. Władze krajuszacują, że pokrycie wszystkich strat sięgnie około 13 miliardów juanów.

Chiny robią krok wstecz. Milion ludzi na ulicach Hongkongu zrobił wrażenie

Szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam ogłosiła w sobotę zawieszenie prac nad nowelizacją prawa, umożliwiającą między innymi ekstradycję do Chin kontynentalnych. Głosowanie nad budzącą szeroki sprzeciw społeczny ustawą zostało przełożone na nieokreślony termin. Przeciwnicy ustawy zapowiedzieli, że zaplanowany już wcześniej marsz protestu przejdzie jednak w niedzielę ulicami. Tydzień temu maszerowało w nim ponad milion mieszkańców.

Amerykański dyplomata wezwany do chińskiego MSZ

Wysokiej rangi amerykański dyplomata został w piątek wezwany do chińskiego MSZ, gdzie przekazano mu protest przeciwko "nieodpowiedzialnym słowom i działaniom" władz USA wobec starań lokalnego rządu Hongkongu o nowelizację prawa ekstradycyjnego.

"Nikt nie chce wojny w Zatoce. To nie jest w niczyim interesie"

Pekin liczy, że wszystkie strony zachowają spokój i powściągliwość - powiedział szef chińskiego MSZ. Dodał, że Chiny chcą, by stronom zaangażowanym w narastające napięcie w Zatoce Omańskiej udało się porozumieć. Unia Europejska dodała natomiast, że zamierza dokonać własnej oceny sytuacji.

"Wzywam rząd Hongkongu, aby wysłuchał trosk swoich obywateli". Niepokój Londynu

Reguły dotyczące ekstradycji w Hongkongu nie mogą naruszać praw i wolności, ustanowionych we Wspólnej Chińsko-Brytyjskiej Deklaracji z 1984 roku - oświadczyła w środę premier Wielkiej Brytanii Theresa May. Hongkońska policja użyła w środę gumowych kul i gazu łzawiącego przeciwko protestującym kolejny dzień przeciwko proponowanym przez lokalny rząd zmianom w prawie ekstradycyjnym.

Policja użyła gazu i gumowych kul. "Czyści" ulice Hongkongu z protestujących

Hongkońska policja przy użyciu gazu łzawiącego i gumowych kul wypchnęła w środę z bezpośredniej okolicy budynków rządowych tysiące osób protestujących przeciwko umożliwieniu ekstradycji do Chin kontynentalnych. Zdominowane przez zwolenników Pekinu władze Hongkongu odłożyły na razie debatę nad nowym prawem.

USA niepokoi status Hongkongu. Chiny: to nasza sprawa

Sprawy Hongkongu to wewnętrzne sprawy Chin, a USA powinny przestać się w nie wtrącać – oświadczył we wtorek rzecznik MSZ Chin Geng Shuang w reakcji na obawy władz Stanów Zjednoczonych, związane z planem umożliwienia transferu podejrzanych z Hongkongu do Chin kontynentalnych.

"Hongkong staje się laboratorium doświadczalnym przyszłości"

Niemiecka prasa zgodnie zauważa we wtorek, że wydarzenia w Hongkongu są ostrzeżeniem dla reszty świata i akcentuje, że protesty przeciwko zmianie prawa ekstradycyjnego to walka demokracji z dyktaturą partyjną. "Nie jest to rewolta na krańcu świata, tylko zmagania o człowieka i władzę w epicentrum rewolucji cyfrowej" - pisze dziennik "Die Welt".

"WSJ": zamordowany brat Kima był prawdopodobnie informatorem kilku państw

Brat przyrodni przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, Kim Dzong Nam, był informatorem Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) i na krótko przed śmiercią w Malezji spotkał się z agentem tej amerykańskiej służby - poinformował dziennik "Wall Street Journal". Według źródeł gazety, prawdopodobnie dostarczał też informacje wywiadom kilku innych krajów, przede wszystkim Chinom.