Czarno na białym

Czarno na białym

Paplatky za zdravi

Jedna z jej największych dolegliwości, czyli długie kolejki do lekarza w Polsce i czeski sposób na rozwiązanie tego problemu. Od kiedy nasi południowi sąsiedzi sami muszą dopłacać do leczenia, rzadziej chodzą do przychodni, rzadziej wzywają pogotowie i krócej leżą w szpitalu. Płacą symbolicznie (niecałe 5 złotych po przeliczeniu), ale, jak sami przyznają, to sprawiło, że przestali korzystać ze służby zdrowia bez powodu. Płacą więc i nie płaczą. Jak sprawdziła nasza reporterka, trudno znaleźć kogoś, kto dziś krytykuje poplatek (czyli taką opłatę), choć rząd, który wprowadzał ten system 4 lata temu zapłacił za to wysoką cenę.

ABW bez istotnych uprawnień?

Służby specjalne są od tego, żeby specjalnie głośnio o ich działaniach nie mówić. Ale w przypadku największej polskiej służby, czyli ABW mówi się i to bardzo głośno. Jeszcze w tym roku ma być gotowy projekt rewolucyjnych zmian w Agencji. Ma ona stracić istotne uprawnienia. Pomysł rządu budzi ogromne kontrowersje i emocje - co pokazała ostatnia konferencja prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie Brunona K.

Pytania bez odpowiedzi

Informacja ta zszokowała na początku tygodnia, ale jak na razie w sprawie mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Na początek fakty: 45-latek podejrzany o przygotowanie ataku nie przyznaje się. Czterech jego rzekomych wspólników po przesłuchaniu wychodzi na wolność. Zarzuty nielegalnego posiadania broni usłyszało dwóch innych mężczyzn - też są na wolności. Co ciekawe, nikomu - także Brunonowi K. - nie postawiono zarzutu posiadania materiałów wybuchowych. Nie wiadomo nawet czy znalezione materiały należały do podejrzanego. Prokuratura, ABW i sejmowa speckomisja twierdzą, że zagrożenie było realne. Czy rzeczywiście są na to dowody?

Realne zagrożenie

Na razie nie wiadomo czy Brunon K. rzeczywiście miał konkretny plan zamachu na Sejm. Ale wiadomo, że takie potencjalne zagrożenie zawsze istnieje. I ze strony szaleńców - piromanów i ze strony terrorystów. Polska, jako amerykański sojusznik, od dawna z pewnością jest na celowniku islamskich fundamentalistów, czego dowody polskie służby już miały.

Czerwone światło dla "bluźnierców"

Czerwone światło dla wszystkich "bluźnierców" - świadomych, tego, że obrażają czyjeś uczucia religijne, ale i też tych nieświadomych, bo nie mających takiej intencji. Taką interpretację kodeksu karnego przedstawił niedawno Sąd Najwyższy. Interpretację, która stanowi bardzo cienką granicę między wolnością słowa a obrazą uczuć religijnych.

Billboardowy spór o wiarę

"Wiara i niewiara jak proszek do prania", czyli billboardowe starcie ateistów i katolików. Żadna wojna, ale kilka kontrowersyjnych plakatów, które wywołały publiczną dyskusję o granicach wolności religijnej i tolerancji. Dyskusję nie nową, ale po raz pierwszy toczącą się na ulicy. Kto kogo dyskryminuje? Kto kogo prześladuje? Kto komu narzuca swoje przekonania?

Religia w szkole (nie)obowiązkowa

Ministerstwo edukacji kontra Episkopat, czyli spór o religię w szkole. Spór o formalność - resort wykreślił religię z listy przedmiotów obowiązkowych, a biskupi biją na alarm, że to marginalizowanie religii. Rzeczywiście w szkołach nie cieszy się ona dużym zainteresowaniem, ale nie dlatego, że jest nieobowiązkowa, a dlatego, że - jak twierdzą sami uczniowie - sposób jej prowadzenia nie dociera do młodzieży.

Nauka nie idzie w las

Walczymy o unijną pomoc, a nie zawsze potrafimy z niej korzystać. I smutny, a właściwie dość wstydliwy dowód tego mamy w polskiej nauce. W tym roku na blisko pół tysiąca unijnych grantów przeznaczonych dla ambitnych i poszukujących naukowców, Polska dostała jeden. Unia daje spore pieniądze, nie ma ograniczeń dla krajów - liczy się przede wszystkim pomysł i to, by do niego przekonać. Polscy naukowcy nie potrafią tego robić, ale też nawet się nie starają. Dlaczego?

Tajemnice negocjatorów

Teraz kulisy unijnych negocjacji. Bo to, co najciekawsze i najczęściej decydujące o wyniku negocjacji dzieje się nie na sali obrad - ale wcześniej. Prywatne spotkania, kolacje, osobiste, czasami nawet rodzinne kontakty między przywódcami - od tego w dużej mierze zależy ostateczne porozumienie na szczycie. Jak wspominają byli premierzy Leszek Miller i Kazimierz Marcinkiewicz - negocjacyjna rozgrywka przypomina trochę szachy i trochę pokera, bo czasami trzeba zablefować.

Gry unijne

Przed jutrzejszym szczytem w Brukseli wszyscy mówią, że sytuacja negocjacyjna jest poważna, co w języku dyplomacji oznacza, że beznadziejna. 20% szans na porozumienie korzystne dla Polski - tak ocenia w rozmowie z naszym reporterem wiceszef MSZ do spraw europejskich Piotr Serafin. Musiałby zdarzyć się polityczny cud - dodają inni. Wielka Brytania chce ostrych cięć. Polska jest w gronie państw, które cięciom się sprzeciwiają. Weto lub brak kompromisu to dla nas czarny scenariusz wstrzymania na lata wielu inwestycji. Stawką są wielkie pieniądze, ale też osobiste ambicje przywódców.

Taśmy dalekiego zasięgu?

Teraz słynne taśmy PSL-u, które latem pogrążyły ministra rolnictwa z tej partii, a teraz, jak twierdzą niektórzy, wysadziły z fotela prezesa samego Pawlaka. Nieco zapomniana afera z ukrytą kamerą powróciła z hukiem na sobotnim kongresie. Jak zarejestrowała nasza reporterka, w kuluarach to był temat numer jeden, który emocjonował i dzielił ludowców. Czy też temat, który przesądził o wyniku wyborów?

Razem czyli osobno

Premier Tusk czeka na decyzje ludowców w sprawie wakatu w rządzie i twierdzi, że rewolucji się nie spodziewa. Ale, jak pokazał kongres PSL, w polityce wszystko jest możliwe. Tak się złożyło, że w tym samym czasie, co kongres, odbyła się pierwsza wspólna impreza - dotąd ścinających się - liderów SLD i Ruchu Palikota. Czy to zapowiedź współpracy i ewentualnej alternatywy dla koalicji Platformy z ludowcami? Scenariusz ryzykowny, ale matematycznie broniący się.

Anatomia porażki

Wielki przegrany kongresu ludowców. Choć Waldemar Pawlak nie daje po sobie poznać rozgoryczenia i zachowuje wręcz kamienny spokój, to tylko dobra mina do złej gry. Sobotnia porażka wywróciła przecież jego polityczną pozycję do góry nogami. Z prezesa partii i wicepremiera w rządzie w jednej chwili stał się zwykłym posłem. Zaskoczenie było tak wielkie, że jeszcze dziś Pawlak nie chce o tym rozmawiać.

Powyborczy szok

Powyborczy szok w Polskim Stronnictwie Ludowym. Jest nowy szef partii - Janusz Piechociński, którego samego wygrana tak zaskoczyła, że do teraz nie jest w stanie podjąć decyzji o wejściu do rządu. Prezes koalicyjnej partii jeszcze prawie dwa tygodnie potrzebuje na zastanowienie, co zrobić z wolnym miejscem w rządzie po wicepremierze Pawlaku. Czy można kierować partią i jednocześnie uciekać od rządzenia?

Aktyw Narodowy

Skrajna prawica w Polsce i jej radykalne hasła. Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny przy okazji Święta Niepodległości ogłosiły, że organizują wspólnie Ruch Narodowy, który ma obalić republikę powstałą po Okrągłym Stole. Na czele tego ruchu stoją osoby mało znane publicznie - pytanie, kto stoi za nimi? Jaką realną siłę tworzy dziś skrajna prawica w Polsce?

Zgodni z prawem

Czy skrajna prawica ze swoimi radykalnymi hasłami jest dziś zagrożeniem dla porządku demokratycznego w Polsce? SLD i Ruch Palikota twierdzą, że tak. Ich zdaniem ONR i Młodzież Wszechpolska mają faszystowski charakter i łamią konstytucję. Lewica, choć skłócona, zwiera szyki i domaga się delegalizacji obu prawicowych organizacji. W odpowiedzi słychać - "i vice versa". I na tej wymianie raczej się skończy.

W grze, czy na aucie?

Polityczne przeobrażenia, podobnie jak te w przyrodzie, nie są rzadkością, czego mamy kolejny dowód. Kiedyś współtwórca największych sukcesów wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, dziś jeden z najostrzejszych krytyków tej partii. Michał Kamiński, gdy odchodził z PiS-u mówił, że czuje się jakby odchodził z sekty. Teraz chwali się, że ma przyjaciół w różnych partiach. Co ciekawe, najwięcej ciepłych słów o Kamińskim słychać w partii, na której on sam jeszcze niedawno nie zostawiał suchej nitki.

Zaskakująca metamorfoza

Teraz najbardziej spektakularna przemiana polityczna w Polsce. Z lidera radykalnej prawicy i kontrowersyjnego wicepremiera, Roman Giertych przeobraził się w sympatycznego - jak mówią jego niegdysiejsi krytycy: adwokata i umiarkowanego w poglądach komentatora sceny politycznej. Wiele wskazuje, że ta druga rola to zapowiedź powrotu do wielkiej polityki, ale już pod zupełnie innym sztandarem.

Wybór przyszłości

Kiedyś u steru władzy - dziś szukający swojego miejsca. Na początek człowiek, który już był na politycznym szczycie. Nic więc już nie musi, ale może. A może nawet chciałby odegrać jeszcze ważną rolę w polityce. Pytanie jaką? Realną - Aleksander Kwaśniewski jako twórca i lider nowej siły politycznej na lewicy? Czy symboliczną - Aleksander Kwaśniewski jako patron i twarz takiego ugrupowania? Co ciekawe, o jakiejś szczególnej roli dla byłego prezydenta najostrożniej mówią jego dawni partyjni koledzy.

Odejść z godnością

Testament życia rodzi i na pewno zawsze będzie rodzić wątpliwości. Choć w Polsce na razie nie ma prawa, które sankcjonuje takie oświadczenie woli śmierci (gdy medycyna już nie może pomóc), takie prawo respektuje już Kościół katolicki. Jako prawo do godnej śmierci. Tak właśnie uszanowano wolę Jana Pawła II, który w ostatnich dniach swojego życia poprosił, by pozwolono mu spokojnie odejść.