Czarno na białym

Czarno na białym

Stadion jeden, spółki dwie

Łatwiej było wybudować, niż go teraz utrzymać. Stadion Narodowy - obiekt dumy i symbol kompromitacji zarazem. Udane Euro, a potem przeciekający dach i pływające boisko podczas meczu z Anglią. To już na zawsze zostało zapisane w historii stadionu. Pytanie: jaka czeka go przyszłość? Na razie trudno o optymizm. Stadion nie ma szczęścia do zarządców - wciąż zmieniają się prezesi spółki, która zresztą tylko tymczasowo miała zarządzać obiektem. Ale zarządzać będzie dalej - taki jest plan ratunkowy dla dopiero co powstałego obiektu.

Ministerstwo do likwidacji

Prowokacyjne pytanie - czy potrzebne nam ministerstwo sportu? Nie pytamy tym razem o minister Muchę, ale o to czy po siedmiu latach samodzielnego działania ten resort się sprawdził? Trudno znaleźć jego obrońców - w szczególności w samym środowisku sportowym. Trudno znaleźć jego konkretne dokonania i sukcesy. Trudno też nie zauważyć, że w krajach uznawanych za potęgi sportowe - ministerstwo sportu nie istnieje.

Wyjście na premiera?

Akcja CBA, która skończyła się umorzeniem śledztwa w sprawie rzekomej korupcji. W roli głównej ponownie agent Tomek, a na celowniku znana celebrytka. Tak przynajmniej utrzymuje do dziś były szef CBA Mariusz Kamiński, choć pojawiają się nowe informacje w tej sprawie. Według nich owa celebrytka była tylko środkiem do o wiele wyżej postawionego celu.

Operacja willa

To jedna z bardziej spektakularnych akcji CBA z równie spektakularnym brakiem jej efektu, czyli agent Tomek na tropie nielegalnego majątku rodziny Kwaśniewskich. Prowokacja, zakup kontrolowany, miliony złotych w "słynnej" walizce i nic. Wobec byłej pary prezydenckiej nie było i nie ma żadnego postępowania. Ich nazwisko nie pojawia się nawet ani razu w aktach sądowych. Proces toczy się wobec trzech osób, które, jak twierdzi obecny szef CBA, powinny odpowiadać co najwyżej przed urzędem skarbowym.

Recydywa

Przerażające statystyki nieletnich przestępców. Sprawcy są coraz młodsi, coraz brutalniejsi i popełniają coraz więcej przestępstw. Do tego jeszcze paradoks - poprawczak dla nieletnich to w ich środowisku nie kara, a nobilitacja. Nie powinno więc dziwić (a jednak szokuje), że ponad 80% podopiecznych zakładów poprawczych po wyjściu na wolność wraca na drogę przestępczą (to niemal dwa razy więcej niż wśród więźniów).

Czas poprawy?

Nieletni przestępcy, choćby dopuścili się najcięższych zbrodni, nie trafiają do więzienia, ale do zamkniętego zakładu poprawczego. To miejsce, w którym dostają drugą szansę. Teoretycznie, bo w praktyce z tą poprawą bywa bardzo różnie, co przyznają nie tylko opiekunowie, ale i sami podopieczni. Jest program resocjalizacji, jest próba nadrobienia zaległości w nauce i nauka zawodu, jest nawet, co akurat zastanawia, lekcja szydełkowania. Czy to wszystko może rzeczywiście pomóc młodym ludziom zdemoralizowanym, ale i zagubionym w życiu?

Bez skrupułów

W Sulikowie w zachodniopomorskiem na wolność wyszedł właśnie 20-latek, który sześć lat temu bestialsko zgwałcił i zamordował koleżankę ze szkoły. Nasz reporter dotarł do akt śledztwa i policjanta prowadzącego tę sprawę. Pamięta on, że zaskoczyła go nie tylko brutalność sprawcy, który wtedy był jeszcze przecież dzieckiem, ale też spokój po dokonaniu zbrodni. Odsiadując karę w poprawczaku chłopak znów zaatakował. Teraz wrócił do rodzinnej wsi. Mieszkańcy boją się Dawida J., ale według naszego rozmówcy to Dawid J. powinien bać się mieszkańców.

Wójt z PRL-u

Jeden z najdłużej urzędujących wójtów w Polsce. Zaczynał jeszcze w PRL-u jako naczelnik gminy. O Andrzeju Rozwałce z Markuszowa w województwie lubelskim, Polska usłyszała kilka miesięcy temu, gdy pozwał swój własny urząd do sądu. De facto pozwał samego siebie po tym, jak radni obniżyli mu pensję. Ostatecznie wygrał i dostał odszkodowanie. W swojej gminie wygrywa zresztą od lat i rządzi tak długo, że nawet sami mieszkańcy nie pamiętają dokładnie od kiedy.

Mapa marzeń

Mówi się, że Warszawa to najbardziej rozkopana europejska stolica. Rzeczywiście jest tu niespotykany dotąd ogrom inwestycji, choć wiele wciąż niedokończonych. Mieszkańcy mają prawo do rozczarowania, bo jeszcze w poprzedniej kadencji sama prezydent obiecywała terminy, które dawno już minęły. Hanna Gronkiewicz-Waltz na półmetku tej kadencji jeszcze nie wie, czy wystartuje w następnych wyborach, choć wiadomo już, że jej słynna mapa inwestycji to wciąż mapa marzeń.

Wrocław w długach

Wrocław i prezydent, który w połowie swojej trzeciej kadencji zapowiada start w następnych wyborach. Rafał Dutkiewicz ma za sobą dziesięć lat rządzenia w mieście, które w tym czasie przeszło ogromny inwestycyjny boom, choć zarazem popadło w gigantyczne długi. Prezydent ma apetyt na więcej, ale pytanie, czy ostateczny rachunek nie okaże się zbyt wysoki i dla mieszkańców i dla samego Dutkiewicza?

Młode wilki

W rządzie bez wielkich zmian, za to przemiana pokoleniowa w samym PSL. Ludowcy powoli wychodzą z szoku po zaskakującym wyniku wyborów na szefa partii. Stery w Stronnictwie zaczynają przejmować młodzi. Żaden z czworga wiceprezesów nie skończył 40 lat. Dwaj z nich to marszałkowie województw świętokrzyskiego i lubelskiego. Silni w terenie, ale jeszcze niegotowi na wejście do dużej polityki.

Polityka kadrowa

Nowy wicepremier to jedyna zmiana w rządzie. Premier nie skorzystał z okazji do większych przetasowań w swoim gabinecie. I na razie nie ma takich planów. Choć nad kilkoma ministrami już nie raz zbierały się czarne chmury, Donald Tusk zapowiada, że za rok, czyli w połowie kadencji, będzie dobry czas na ewentualne, jak się wyraził, przewietrzenie rady ministrów. Dlaczego premier tak się broni przed zmianami?

Duże uszy, wielkie stopy

Od przewodniczącego klasy do wicepremiera w rządzie. Janusz Piechociński lubi opowiadać o swojej drodze kariery. Trochę jakby sam w to nie dowierzał, wciąż powtarza opowieść o chucherku z odstającymi uszami. To zresztą nie jedyna opowieść bardzo skłonnego do długich i głębokich wynurzeń nowego szefa PSL. Jaki polityk kryje się za wizerunkiem ciepłego, miłego człowieka z sąsiedztwa?

Pararekonstrukcja

Janusz Piechociński zostaje wicepremierem i ministrem gospodarki. Koniec dwutygodniowych dylematów pt.: wejść czy nie wejść do rządu. Tak naprawdę wyjścia nie było. Zadziwiający jak na koalicyjnego lidera opór przed wzięciem na siebie odpowiedzialności współrządzenia zakończył się tym, czym musiał się zakończyć. Piechociński zajmuje miejsce Pawlaka nie tylko w partii, ale też w rządzie. Po co więc było to budowanie napięcia?

Egzekutor długów drobnych i wielkich

Komornik w akcji. To nie jest zawód, który cieszy się sympatią, ale dziś na pewno zawód, w którym na brak pracy nie można narzekać. Rośnie w Polsce liczba zadłużonych i niewypłacalnych, rośnie więc liczba spraw, które trafiają najpierw do sądu, a potem właśnie do komornika. I wbrew pozorom nie zajmuje się on ściąganiem jedynie wielkich zobowiązań.

Mieszkanie za swoje

Dobra wiadomość dla planujących zakup mieszkania, bo dla nich kryzys oznacza szansę na tańsze własne cztery kąty. Ceny nieruchomości, jak szacują znawcy rynku, mają dalej spadać. Dla tych, którzy mają gotówkę lub zdolność kredytową, rynek nieruchomości jest najbardziej atrakcyjny od lat. Ci, którzy liczą na rządową pomoc w spłacie kredytów, mają już bardzo mało czasu, bo jeden program wsparcia kończy się wraz z tym rokiem, a kiedy ruszy kolejny, nie wiadomo.

W spirali zadłużeń

Widmo komornika wisi nad ponad dwoma milionami Polaków, bo tylu już zalega z różnymi płatnościami. Rośnie liczba niewypłacalnych dłużników i suma ich zobowiązań. Tak źle jeszcze nie było. I co ciekawe głównym problemem nie są wzięte na wyrost kredyty, ale niezapłacone rachunki m.in. za gaz, prąd, czy czynsz. Wobec banków Polacy bardziej starają się wywiązywać ze zobowiązań, szczególnie tych dużych, jak kredyty na mieszkania. Gorzej jest ze spłatą tzw. drobnych pożyczek.

Trudne dziedzictwo

Artyści i bieżąca polityka... Teraz artyści i historia wywołująca polityczne emocje. Bo tych najsilniejszych nie wywołują w Polsce tematy współczesne. Dużo gwałtowniej reagujemy na książki i filmy dotyczące przeszłości. Tej trudnej, sprzed 70 lat. Kolejnym dowodem - po książkach Jana Tomasza Grossa - jest film "Pokłosie". Po jego premierze burza przetoczyła się przez media, fora internetowe i blogi. My oddajemy głos tym, których ta historia bezpośrednio dotyczy.

Artyści zaangażowani

Marian Opania nie chciał wcielić się w rolę, która siłą rzeczy wywoływałaby polityczne emocje i paradoksalnie - jak słyszeliśmy - dla wielu stał się symbolem politycznego zaangażowania. Wbrew swojej woli. Ale są i tacy artyści, którzy role polityczne odgrywają dobrowolnie, z pełnym zaangażowanie. I z przekonaniem, że służą dobrej sprawie. Ale czy zawsze robią to bezinteresownie?