Czarno na białym

Czarno na białym

Mistrzowskie występy panczenistów

Mistrzowskie występy łyżwiarzy szybkich można traktować w kategorii cudu. Jak powiedział jeden z nich, polski panczenista może czuć się tak, jak bobsleista z Jamajki. Czyli sportowiec z kraju, w którym nie ma warunków, by uprawiać jego dyscyplinę sportu. A jednak udało się. Zbigniew Bródka udowodnił wszystkim, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Justyna Kowalczyk znów przywiozła złoto i nie zawiodła kibiców

Justyna Kowalczyk nie zawiodła kibiców. Wróciła ze złotem. Malkontenci mogą powiedzieć, że tylko z jednym złotem. Tym razem Justyna Kowalczyk walczyła jednak nie tylko z rywalkami. Walczyła też z bólem i kontuzją. I znowu wygrała sprawiając ogromną radość tysiącom fanów i kibiców zimowego sportu.

Stara, ślepa, głucha?

"Jesteś za stara, ślepa na to, co się dzieje, jesteś też głucha i nie słyszysz krzyków" - to Europa usłyszała dziś od demonstrantów z Majdanu. Opublikowany przez nich list powinien stać się lekturą obowiązkową i wyrzutem sumienia dla unijnych decydentów. Wszyscy skupieni dziś byli na analizowaniu porozumienia opozycji z prezydentem, na przywróceniu konstytucji z 2004 roku ograniczającej kompetencje głowy państwa i na zapisie o stworzeniu rządu jedności narodowej. Nie można jednak zapominać, że część tego narodu była zjednoczona trzy miesiące temu w proeuropejskim proteście, jednak dziś Europę uważa za mało wiarygodną, a z nazwy Euromajdan coraz częściej usuwa pierwszy człon.

Cena porozumienia

To trzeci i być może ostatni dzień zbrojnej odsłony konfliktu na Ukrainie. Nadzieję na trwałe zawieszenie broni daje porozumienie zgodnie z którym prezydent zrzekł się części kompetencji na rzecz parlamentu i zgodził się na przedterminowe wybory. To porozumienie okupione zostało życiem co najmniej siedemdziesięciu pięciu osób, zanim udało się do niego doprowadzić kilkaset zostało rannych. Takie suche statystyki dotyczące poszkodowanych i ofiar, prezentowane są przy okazji każdego konfliktu zbrojnego. Dają wyobrażenie rozmiarów przemocy ale nie są w stanie opisać dramatu ludzi. Konkretnych ludzi, którzy stracili najbliższych albo każdego dnia boją się o ich i swoje życie.

Pomoc dla Ukrainy

Bitwa i chaos. Nikt nie jest w stanie policzyć zabitych i rannych. Te liczby wciąż się zmieniają - niestety rosną. Ludzie najczęściej mają rany postrzałowe głowy i klatki piersiowej, co oznacza, że strzelający chcieli zabić. Lekarze na miejscu nie są w stanie wszystkim pomóc. Pomaga więc Polska. Po południu do Warszawy z Kijowa przyleciało trzech rannych w dzisiejszych starciach. Ich życiu nic nie zagraża. Wcześniej było leczonych już 11 Ukraińców. W gotowości na przyjęcie kolejnych rannych są także szpitale na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie.

WOJNA

Wstrząsające zdjęcia z tego, jak rano - po dobie względnego spokoju - z nową siłą wybuchły walki. Snajperzy na dachach, milicja z karabinkami kałasznikowa kontra demonstranci - w jakieś części też uzbrojeni. Nie wiadomo, kto zaczął. Wiadomo, że poruszyło to lawinę. Mimo silnego ostrzału, opozycji udało się odbić kluczowe barykady i większą część Majdanu. Oddziały milicji wycofały się. Protestujący szykują się do kolejnego szturmu. Pytanie, czy do akcji wkroczy wojsko?

Gra o wszystko

Majdan kontra Wiktor Janukowycz. Po tym, jak polała się krew, nie ma już złudzeń, w jakim kierunku prezydent prowadzi Ukrainę. I nie ma też wątpliwości, że co innego mówi, a co innego robi. Jedno jest pewne: Janukowicz walczy nie tylko o utrzymanie władzy, ale też gigantycznego majątku, jakiego on i jego ludzie nazywani "Familią" dorobili się w czasie jego prezydentury. Jeśli teraz przegra, czeka go albo proces za przelaną krew w kraju albo ucieczka do Rosji. Stawka - osobiście - jest dla niego wysoka.

Zbrojne ramię Janukowycza

W starciach w Kijowie przewaga jest zdecydowanie po stronie prezydenta Janukowycza, bo to jemu podlega i wojsko i milicja. Najbardziej widoczni na ulicach są funkcjonariusze Berkutu, słynącego z brutalności, oddziału specjalnego milicji. Co ciekawe, berkutowcy w czasie pomarańczowej rewolucji stali po stronie opozycji. Dziś w pierwszej linii ataku prezydenta. Władza ma jednak nie tylko swoje formalne zbrojne ramię, ma też ludzi od nieformalnej, brudnej roboty - prowokacji i pacyfikacji demonstrantów. Chodzi o "tituszków". Brzmi niewinnie, ale to tylko pozory.

Śmierć na Majdanie

Po wielu tygodniach powracających napięć, w końcu stało się najgorsze. W ciągu niespełna doby w Kijowie zginęło co najmniej 26 osób, a kilkaset zostało rannych. Po szturmie sił rządowych na Majdan opozycja mocno ucierpiała. Straciła dwie kluczowe barykady i kontrolę nad sporą częścią głównego placu. Po nocy w ogniu - dzień był w miarę spokojny, ale Majdan szykuje się na kolejny szturm. Gdzie obecnie przebiega (mówiąc wojennym językiem) linia frontu?

E-randki kontra biura

Koniec złotych czasów, głównie za sprawą serwisów internetowych, przyszedł dla biur matrymonialnych. Kolejne, często mające długą tradycję, upadają, a tym, które jeszcze działają, coraz trudniej utrzymać się na tym, jak się okazuje, niezwykle trudnym rynku. Nadal są jednak tacy, którym udaje się skutecznie i bezpośrednio, a nie w sieci, sprzedawać samotnym nadzieję na znalezienie szczęścia.

Miliard dla Walentego

Różowo-czerwone szaleństwo, czyli Walentynki po polsku. Dla jednych to dobra okazja, by okazywać uczucia i miło spędzać czas, dla innych kolejny przejaw bezmyślnego kopiowania zachodnich, obcych naszej kulturze i tradycji wzorów. Kontrowersji to święto nie budzi chyba tylko w jednym środowisku: wśród handlowców. Bo tu mamy tylko radość i oczekiwanie - oczekiwanie na Świętego Walentego, który przyprowadzi klientów i zapewni pokaźny zysk.

Oszust matrymonialny

Na tym trudnym rynku, jak na każdym innym, zdarzają się też oszuści - matrymonialni. Jakkolwiek by to nie brzmiało, w policyjnych statystykach figuruje taka kategoria przestępstw. Co więcej, analizy psychologiczne pozwoliły nawet wyróżnić konkretne typy oszustów matrymonialnych. Ich pomysłowość jest naprawdę zaskakująca, a naiwność ofiar może być często - delikatnie mówiąc - zastanawiająca. Za dowód może posłużyć miłosna historia z talibami i amerykańskim generałem w roli głównej.

Miłość w sieci

Już kilka milionów Polaków - jak za chwilę się przekonamy - szaleństwem miłości próbuje zarazić się w sieci. Z badań wynika, że nawet połowa osób szukających miłości wierzy, że znajdzie ją dzięki portalom randkowym. I to właścicieli takich serwisów cieszy, bo zapewnia niemałe zyski, ale nie tylko właściciele i nie tylko dzięki pieniądzom odnajdują tu szczęście.

Zdrajcy i patrioci

Ryszard Kukliński: bohater - czy zdrajca? 10 lat po jego śmierci spór o to wciąż jest pełen emocji. Po 25 latach wolnej Polski jest to w istocie spór o ludzką pamięć, czyli o to, co powinno być w podręcznikach i na pomnikach. I to tłumaczy, dlaczego wśród największych krytyków Kuklińskiego są byli oficerowie komunistycznych służb. Dla nich polski agent CIA może być jak wyrzut sumienia, bo stawia ich przed trudnymi pytaniami: o ich wybory i o to, komu do końca służyli. Takie pytania Przemysław Wenerski zadał generałowi Markowi Dukaczewskiemu - byłemu agentowi wojskowego wywiadu PRL, a potem szefowi wojskowych służb specjalnych w wolnej Polsce. Temu, który dziś głośno i wprost mówi o Kuklińskim: zdrajca.

Narodziny agenta

Spór o Kuklińskiego zaczyna się już od tego, w jaki sposób doszło do nawiązania jego współpracy z CIA. Czy agent o pseudonimie Jack Strong został zwerbowany przez Amerykanów, czy też sam się do nich zgłosił? Ma to znaczenie dla wyjaśnienia motywacji, pobudek, dla których oficer, mający mocną pozycję w Polsce, postawił wszystko na jedną kartę. Najważniejsze dokumenty pewnie wciąż skrywają amerykańskie i rosyjskie archiwa, ale z tego, co dziś wiemy, nie ma dowodów, by podważać wersję samego Kuklińskiego. Choć krążących hipotez jest więcej.

Czy żyją?

Śmierć obu synów Ryszarda Kuklińskiego otoczona jest tajemnicą. Niewiele wiadomo też o nich samych - właściwie tylko tyle, co spisali agenci SB rozpracowujący ich ojca. Wiadomo, że obaj tragicznie zginęli w Ameryce - rok po roku. Nieszczęśliwe wypadki? Zemsta rosyjskich służb? Czy amerykańska mistyfikacja i synowie wcale nie zginęli? Ta ostatnia wersja ostatnio znów wróciła w wypowiedzi byłego szefa wojskowych służb specjalnych. Czy jest możliwa?

Solidarność zawodowa

Brak konsekwencji karnych - to jedno. Jest jeszcze odpowiedzialność zawodowa. Jak sprawdziliśmy - w ostatnich 4 latach - sąd lekarski nie odebrał ani jednego prawa wykonywania zawodu za błędy w leczeniu. Co więcej, sprawa lekarza jednego z największych akademickich szpitali w Warszawie pokazuje, jak źle pojęta solidarność zawodowa bierze górę nad dobrem chorych. Choć, z drugiej strony - czytając kodeks etyki lekarskiej - trudno się dziwić.

Powolna Temida

Ciągnące się latami śledztwa i procesy - to znak rozpoznawczy dla spraw dotyczących błędów lekarskich. Sprawdziliśmy, na jakim etapie jest wyjaśnianie głośnych kiedyś tragedii pacjentów: 3-letniego Jasia i rocznego Bolka. Życia im już nic nie zwróci, ale rodziny chcą wiedzieć dlaczego straciły dzieci i kto za to odpowiada. Niestety, na odpowiedź będą jeszcze długo czekać.

Taka rzeczywistość

Dramatyczna historia z Warszawy, gdzie 3,5 roku temu w jednym ze szpitali zmarła kobieta, u której na czas nie zdiagnozowano udaru mózgu. Nie zdiagnozowano, bo opis kluczowego badania zrobiono dopiero po pięciu dniach. Poważne nieprawidłowości w pracy szpitala stwierdziła kontrola NFZ, potwierdzili to biegli - ale dotąd prokuratura postawiła zarzuty tylko jednej osobie. Początkującej wtedy młodej lekarce, która feralnego dnia podejmowała decyzje sama, bo na oddziale nie było doświadczonych lekarzy, choć powinni być.

Chaos i kontrowersje

Mariusz T. na wolności będzie czekał na decyzję sądu o ewentualnej ponownej izolacji. Teoretycznie, bo choć mężczyzna po 25 latach więzienia jest wolnym człowiekiem, to wciąż nie wiadomo, czy już na wolność wyszedł. Teoretycznie, bo czas mija przed północą. Do ostatniej chwili trwała prawna batalia o to, by jednak został za kratami. Batalia, która tej ostatniej doby wyglądała już na desperację. Jeden wielki chaos. Ale to niejedyny problem z kontrowersyjną ustawą o izolacji najgroźniejszych przestępców. Pomijając już kwestię, czy ustawa jest zgodna z konstytucją czy nie, jest wiele niejasności co do tego, jak ta ustawa ma być realizowana. Jest też wątpliwość, czy nie będzie ona nadużywana.