Poznań

Poznań

Ukradł pieniądze, a potem je zakopał. "Bał się żony"

Wykorzystał nieuwagę jednego z pacjentów w przychodni i zabrał mu portfel. W środku znalazł 500 złotych i 560 dolarów. Co można zrobić z taką gotówką? 68-latek z Piły zakopał swój łup. Policjantom tłumaczył, że to ze strachu przed żoną.

Spór o "tęczowe" zdjęcie przed szkołą. "Grupa uczniów wykorzystała tradycyjny wizerunek"

Dyrektor poznańskiego Liceum św. Marii Magdaleny Jerzy Sokół skrytykował uczniów za zrobione przed budynkiem szkoły zdjęcie promujące Tęczowy Piątek. Zapewnił jednak, że "nie zamierza wyciągać" wobec nich "żadnych konsekwencji". Wątpliwości dyrektora nie podzielił wiceprezydent miasta Mariusz Wiśniewski, odpowiedzialny za edukację. Podkreślił, że "budynek szkoły jest publiczną własnością".

"Limit szczęścia może się kiedyś wyczerpać"

Piesi pojawiają na drodze znikąd, kierowcy niechętnie ściągają nogę z gazu. Dla jednych i dla drugich lubuska policja przygotowała mocny spot, który pokazuje co się stanie, gdy już wyczerpiesz swój limit szczęścia na drodze.

Był incydent w sądzie, są przeprosiny. "To się nigdy nie powtórzy"

Będzie postępowanie wyjaśniające w sprawie interwencji poznańskich policjantów na sali sądowej. Funkcjonariusze zostali wezwani przez mężczyznę, który stwierdził, że został znieważony przez sędzię wydającą wyrok. - Przepraszamy panią sędzię Beatę Woźniak. Zapewniam, że taki incydent już się nie powtórzy - mówi rzecznik wielkopolskiej policji.

Policjanci weszli na salę rozpraw, chcieli wylegitymować sędzię. "Z pewnością przeprosimy"

Dwaj młodzi policjanci z poznańskiego komisariatu weszli na salę rozpraw, chcąc wylegitymować sędzię. Funkcjonariuszy wezwał mężczyzna, który usłyszał niekorzystną dla siebie decyzję o wysokości alimentów – dowiedział się tvn24.pl. – Przeprosimy sędzię. Do takiej sytuacji nigdy nie powinno dojść – deklaruje rzecznik wielkopolskiej policji młodszy inspektor Andrzej Borowiak.

W samej piżamie wypisali ją ze szpitala. 70-latka o 5 rano pieszo wracała do domu

- Szłam w piżamie i płakałam - mówi pani Barbara, która twierdzi, że została wypisana ze szpitala o godzinie 5 rano i nikt nie chciał odwieźć jej do domu, mimo że nie miała ze sobą ciepłych ubrań. Transport sanitarny jest płatny, a powrót karetką przysługuje tylko chorym, którzy nie mogą samodzielnie się poruszać - tłumaczy dyrektorka szpitala przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu.

14-miesięczna dziewczynka wypadła z okna. Zmarła w szpitalu

Czternastomiesięczna dziewczynka, która wypadła przez okno jednej z konińskich kamienic, zmarła w szpitalu – poinformowała w poniedziałek Aleksandra Marańda z Prokuratury Okręgowej w Koninie. Po sekcji zwłok zostaną podjęte decyzje o ewentualnych zarzutach dla jej rodziców.