Premiery kinowe - marzec 2023. Najciekawsze nowości filmowe, które warto zobaczyć. "Wybór Wrony"

Źródło:
tvn24.pl
"Noc 12 października" reż. Dominik Moll
"Noc 12 października" reż. Dominik MollAurora Films
wideo 2/5
"Noc 12 października" reż. Dominik MollAurora Films

Marzec 2023 przynosi do repertuaru polskich kin wyjątkowe filmy, do których wraca się z ogromną przyjemnością. Ich twórcy zaskakują, drażnią się z widownią, uderzają w najczulsze struny, bawią i są gwarancją dobrze spędzonego seansu. To także historie, wobec których trudno przejść obojętnie. Na co się wybrać w marcu do kina? Reporter tvn24.pl Tomasz-Marcin Wrona podsuwa pięć najciekawszych propozycji w swoim cyklu "Wybór Wrony".

Marcowe premiery kinowe udowadniają, że być może w kinie było już wszystko, ale to, jak korzystają z tego dorobku filmowcy i filmowczynie, niejednego może jeszcze zaskoczyć. A że za oknami pogoda typowo marcowa, chociaż momentami bardziej listopadowa, tym bardziej warto wybrać się do kina. Tym bardziej, że w tym miesiącu repertuar wzbogaci się o filmy gorzko-słodkie, śmieszne i wzruszające zarazem, a także tytuły opowiadające historie, o których trudno zapomnieć. Niech to będzie zachęta, bo magia kina polega na zbiorowym i jednoczesnym doświadczaniu najróżniejszych emocji. Na co zwrócić uwagę? Oto pięć najciekawszych premier marcowych w polskich kinach.

"Noc 12 października"

Dominik Moll - francuski filmowiec, urodzony w Niemczech - zwrócił na siebie uwagę w 2000 roku komediodramatem "Harry, twój prawdziwy przyjaciel", którego światowa premiera odbyła się w ramach Konkursu Głównego Festiwalu Filmowego w Cannes. Tytuł przyniósł Mollowi między innymi nominację do nagrody BAFTA w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego, Cezara za reżyserię oraz nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej w kategorii Europejski Scenariusz. Swoją pozycję umocnił kolejnymi fabułami: "Leming" (2005), "Mnich" (2011) oraz "Tylko zwierzęta nie błądzą" (2019). W ubiegłym roku podczas canneńskiego festiwalu - w ramach sekcji Cannes Premiere - Moll pokazał swój najnowszy thriller "Noc 12 października". 24 lutego tego roku "Noc 12 października" zdominował ceremonię 48. wręczenia Cezarów, zbierając statuetki w sześć kategoriach, w tym najlepszy film oraz najlepsza reżyseria i najlepszy scenariusz. 

"Noc 12 października" reż. Dominik MollAurora Films

Scenariusz najnowszego filmu Molla, powstał na podstawie książkowego reportażu "18.3 – Une année à la PJ" autorstwa Pauline Guény. Jest to historia niewyjaśnionego morderstwa Clary Royer, do którego doszło w nocy 12 października. Młoda kobieta wracając do domu, została podpalona. Sprawa trafia w ręce kapitana policji Yohana Vivesa (w tej roli Bastien Bouillon), a partneruje mu Marceau (Bouli Lanners), którzy tworzą bardzo nieoczywisty duet "dobrego i złego gliniarza".  Sprawa morderstwa Clary okazuje się być pewnego rodzaju labiryntem, w którym detektywi nie są w stanie znaleźć wyjścia. Zbrodnia i próba znalezienia mordercy zaczyna coraz mocniej prześladować Yohana, uderzając go w najczulsze miejsca - chociaż sam nie wie dlaczego.

Moll, wykorzystując jedną z setek nierozwiązanych spraw morderstw we Francji, skupia się nie tyle na zagadce kryminalnej, ale na emocjach i psychice poszczególnych postaci. Te zaś buduje bardzo ostrożnie, aby uniknąć utartych schematów, powtarzanych w najróżniejszych thrillerach kryminalnych. Bada w jaki sposób prowadzona sprawa odbija się na kapitanie i jego relacjach z innymi. Jego narastającą obsesję na punkcie sprawy oraz frustrację, wynikającą z bezradności, Moll świetnie zilustrował za pomocą welodromu, po którym Yohan po pracy jeździ w kółko na rowerze. Tak, jak na welodromie, tak i w tej sprawie Yohan kręci się w koło, pozostając ciągle w tym samym miejscu. Moll po raz kolejny pokazał, że jak niewielu innych, potrafi budować atmosferę napięcia i utrzymać ją na najwyższym poziomie przez cały film. Z ogromną powściągliwością reżyser sonduje najróżniejsze kwestie społeczne i moralne, wynikające z nierozwiązanej zbrodni.

"Noc 12 października" w reżyserii Dominika Molla w kinach od 3 marca.

"Noc 12 października" reż. Dominik Moll
"Noc 12 października" reż. Dominik MollAurora Films

"W gorsecie"

Sissi - czyli Elżbieta Bawarska, cesarzowa Austrii i królowa Węgier, żona cesarza Austrii i króla Węgier Franciszka Józefa - budziła powszechne zainteresowanie jeszcze za życia. Uznawana za najpiękniejszą kobietę na świecie swoich czasów. Z całą pewnością dzisiaj jest najbardziej rozpoznawalną monarchinią z kręgu niemieckojęzycznego. Nic więc dziwnego, że jej postać powracała na różne sposoby w kulturze popularnej XX wieku. To właśnie rola Sissi stała się trampoliną do kariery dla urodzonej w Austrii niemiecko-francuskiej legendy kina Romy Schneider. Aktorka najpierw wcieliła się w cesarzową w trylogii Ernsta Marischki "Sissi" (1955-57), która do północnoamerykańskiej dystrybucji trafiła jako jeden film "Forever My Love" w 1962 roku. Następnie Schneider zagrała Elżbietę w dramacie Luchina Viscontiego "Ludwig" z 1973 roku, opowiadającym o kuzynie cesarzowej - królu Bawarii Ludwiku II.

Vicky Kriebs w "W gorsecie" (reż. Marie Kreutzer)M2 Films

Marie Kreutzer - austriacka reżyserka i scenarzystka - w swoim najnowszym filmie "W gorsecie" w brawurowy sposób zerwała z dotychczasowym, powierzchownym i za bardzo romantyzowanym schematem portretowania Elżbiety Bawarskiej. Zamiast snucia kiczowatej, karykaturalnej filmowej biografii, Kreutzer "odpięła wrotki" tworząc postać z krwi i kości.

Kreutzer swoją opowieść zaczyna tuż przed 40. urodzinami cesarzowej. Elżbieta jak zwykle rozpoczyna dzień od kąpieli. Przyglądamy się scenie, gdy kobieta zanurza się w wodzie, wstrzymując oddech, a jej służące odmierzają czas. Następnie poznajemy jej rytuały dotyczące kondycji fizycznej, urody i wyglądu. Podczas zakładania na siebie garderoby, cesarzowa instruuje służącą, wiążącą jej gorset: "ciaśniej!". To świetna metafora całej biografii Sissi, ale nie tylko jej. Odnosi się bowiem do pozycji społecznej kobiet nie tylko w XIX wieku, ale również współcześnie, które były i są skrępowane ciasnym gorsetem patriarchatu. Kreutzer świadomie uczyniła ten moment życia austriackiej monarchini jako punkt odniesienia i rozpoczęcia swojej fabuły. Wówczas Elżbieta czuła się bezradna wobec instytucji dworu cesarskiego, po raz ostatni próbowała zawalczyć o swój głos i pozycję na dworze oraz w małżeństwie z Franciszkiem Józefem, który pozostawał pod ogromnym wpływem swojej matki - arcyksiężnej Zofii.

Warto przypomnieć, że arcyksiężna była siostrą księżniczki i księżnej Bawarii Ludwiki Wilhelminy, a zarazem ciotką Sissi. Mało tego. Franciszek Karol - mąż arcyksiężnej Zofii był wnukiem króla Maksymiliana I Józefa, czyli ojca swojej żony. Różnica w pokrewieństwie polegała na tym, że Franciszek Karol był wnukiem bawarskiego króla z jego pierwszego małżeństwa z księżną Augustą Wilhelminą. Zofia natomiast była córką Maksymiliana I i jego drugiej żony - królowej Karoliny Fryderyki. 

"W gorsecie" reż. Marie KreutzerM2 Films

Pomimo bliskiej więzi rodzinnej, arcyksiężna Zofia niedługo po tym jak jej siostrzenica stała się jej synową, zmieniły się między nimi relacje. Zofia chciała zmienić Sissi w idealną cesarzową, ta zaś - chciała pozostać niezależną i funkcjonować na dworze oraz w małżeństwie na własnych zasadach. Pewne jest jedno: Elżbietę i Franciszka Józefa łączyła prawdziwa miłość, chociaż cesarz niejednokrotnie wybierał stronę matki. Cesarzowa, która jako księżniczka bawarska cieszyła się ogromną swobodą - nie chciała, żeby jej rola ograniczała się do bycia piękną ozdobą u boku męża.

Końcówka lat 60. XIX wieku była dla Sissi przełomowa. Po kilkumiesięcznej, pierwszej z jej słynnych podróży, wróciła do znienawidzonego, skostniałego Hofburga z zupełnie innym nastawieniem. Zaangażowała się w sprawę austriacko-węgierską po stronie Węgrów, walczących o niezależność. Nauczyła się płynnie posługiwać językiem węgierskim. Mocno przeżywała fakt, że całą odpowiedzialność za wychowanie dzieci przejęła arcyksiężna Zofia. Po wieloletnich staraniach o bycie zauważoną przez męża i dwór, Elżbieta przyjęła postawę buntowniczą, porzucając dotychczasową potulnej, uległej młodej cesarzowej. Ignorując wszystkie zasady dworskie, postawiła na własną niezależność, licząc na to, że jej głos - jako kobiety, żony, matki i cesarzowej - zostanie usłyszany.

"W gorsecie" Kreutzer świadomie rezygnuje z wiernego odtwarzania niektórych faktów historycznych. Bo historia sama w sobie jest jedynie tłem, w którym można odnaleźć wiele analogii do współczesności. Vicky Kriebs, współproducentka filmu, która to - według doniesień medialnych - sama zgłosiła się z projektem do Kreutzer, zbudowała niezwykle złożoną, intrygującą postać pięknej, inteligentnej, dostojnej cesarzowej, nękanej depresją, zaburzeniami z odżywianiem i przepełnionej ogromnym poczuciem osamotnienia. W efekcie "W gorsecie" jest niesamowicie oryginalną, punkową odą o walce o własną podmiotowość.

"W gorsecie" w reżyserii Marii Kreutzer w kichach od 10 marca.

"W gorsecie" reż. Marie Kreutzer
"W gorsecie" reż. Marie KreutzerM2 Films

"2 bilety do Grecji"

46-letni francuski filmowiec Marc Fitoussi debiutował w 2007 roku rewelacyjną komedią "Życie artysty". W tym samym roku zresztą nominowany był do Cezara w kategorii najlepszy film krótkometrażowy za "Bonbon au poivre". Stał się specjalistą od komedii, chociaż zdarza mu się sięgać również po inne gatunki. Fitoussi był jednym z współreżyserów i współscenarzystów jednego z największych francuskich serialowych hitów ostatnich lat "Dix por cent" ("Gdzie jest mój agent"). Na jego podstawie powstała polska wersja produkcji Player Original "Mój agent". 

"2 bilety do Grecji" reż. Marc Fitoussifot. ©Chloe Kritharas/MayFly

Podobnie, jak w poprzednich tytułach Fitoussiego, tak i tym razem, pojawiły się wielkie gwiazdy nie tylko francuskiego kina. W jego najnowszym filmie "2 bilety do Grecji" tylko na pierwszym planie podziwiać można: Laurę Calamy, Olivię Cote oraz Kristen Thomas Scott. To trio, które można jeść garściami. Blandine Bouvier (w tej roli cudownie zdystansowana Cote) i Magalie Graulières (jak zwykle świetna Calamy) połączyła zażyła przyjaźń jeszcze w czasach szkolnych. Fascynują się filmem Luca Bessona "Wielki błękit", do którego zdjęcia powstały na greckim archipelagu Cyklady. Marzą, że gdy dorosną, wyruszą we wspólną podróż po miejscach związanych z tym filmem. Jednak kontakt między nimi się urywa na 30 lat. Blandine już jako dorosła kobieta zmaga się z depresją po bolesnym dla niej rozwodzie. Gdy jej syn Benjamin, odkrywa szkolną przyjaźń matki, potajemnie kontaktuje się z Magalie i umawia matkę z dawną przyjaciółką.

Okazuje się, że Blandine i Magalie różni wszystko. Benjamin nie daje jednak za wygraną, stawiając matkę kolejny raz przed faktem dokonanym. Tuż przed wylotem do Grecji, na lotnisku Blandine dowiaduje się, że w podróż marzeń zamiast z synem wyruszy z Magalie. W trakcie wakacji życia Blandine, wszystko staje na głowie - nic nie jest tak, jak zaplanowała. W pewnym momencie Magalie kontaktuje się z Bijou (w tej roli wybitna Scott Thomas, która płynnie posługuje się językiem francuskim). I tak oto Blandine zamiast korzystać z ekskluzywnego spa, musi zmierzyć się z sytuacjami, na które nigdy nie starczało jej odwagi. Tyle o fabule.

Wbrew pozorom, "2 bilety do Grecji" nie jest płytką, głupawą komedią. Fitoussi wielokrotnie już udowadniał, że potrafi tworzyć kino przystępne, momentami wzruszające i refleksyjne zarazem. W swojej najnowszej komedii pierwszy plan oddał trzem skrajnie różnym kobietom, a każda z nich mierzy się z zupełnie innymi wyzwaniami, trudnościami, w tym: z walką z nowotworem. I chociaż jest to opowieść o relacjach między trzema kobietami, to Fitoussi porusza kwestie uniwersalne, które dotyczą wszystkich. - niezależnie od tożsamości płciowej. Jakie? Myślę, że podczas kinowego seansu, każdy znajdzie swoje. Ponadto, "2 bilety do Grecji" przenosi widzów i widzki w piękne, słoneczne greckie krajobrazy. W zderzeniu z dość ponurą pogodą za oknem, warto uciec w świat Fitoussiego, który przypomni, że już niebawem będzie wiosennie i pięknie.

"2 bilety do Grecji" w reżyserii Marca Fitoussiego w kinach od 10 marca.

"2 bilety do Grecji" reż. Marc Fitoussi
"2 bilety do Grecji" reż. Marc FitoussiMayFly

"I Love My Dad"

"Catfishing" odnosi się do działań osoby, która tworzy fałszywą postać w portalach społecznościowych. Za pomocą fałszywych tożsamości uderza się celowo w konkretne osoby. Dlaczego? Najczęściej chodzi o pozyskanie danych wrażliwych bądź po prostu: nękanie. Amerykański aktor, reżyser i scenarzysta James Morosini w swoim najnowszym filmie "I Love My Dad" pokazuje nieco inne oblicze catfishingu. 32-latek znany miedzy innymi z ról w serialach "American Horror Story" czy "Życie seksualne studentek", zachwycił swoją drugą pełnometrażową fabułą podczas South by Southwest Film Festiwal (SXSW) w ubiegłym roku. "I Love My Dad" otrzymało Wielką Nagrodę Jury dla filmu fabularnego oraz nagrodę publiczności. 

"I Love My Dad" reż. James MorosiniAurora Films

"I Love My Dad" jest przewrotną, nieoczywistą opowieścią o relacji ojciec-syn. Franklin (w tej roli błyskotliwy Morosini) po próbie samobójczej i terapii w jednej z klinik, postanawia zerwać wszelkie kontakty z ojcem Chuckiem (zachwycający Patton Oswalt) i zablokować go w portalach społecznościowych. Chuck, który martwi się o syna, nie potrafi odnaleźć się w tej sytuacji i desperacko szuka możliwości, aby być na bieżąco z tym, co dzieje się u Franklina. Decyduje się na założenie fikcyjnego profilu na Facebooku jako Becca (zachwycająca Claudia Sulewski). Chuck nie przewidział w swoim planie tego, że syn zakocha się w fikcyjnej dziewczynie. Być może ten krótki opis sprawia wrażenie historii absurdalnej. Całkowicie to rozumiem. Jednak niektóre jej fragmenty zdarzyły się naprawdę w życiu Morosiniego, którego ojciec w pewnym momencie ich życia podszywał się pod fałszywą kobietę. 

Chociaż "I Love My Dad" promowany jest jako komedia, typową komedią nie jest chociaż wypełniony jest bardzo czarnym humorem. Sam Morosini stwierdził w wywiadzie, że zależało mu na przemycenie elementów horroru społecznego czy thrillera. W efekcie, stworzył niezwykle poruszający, inteligentny film, który można interpretować na wiele sposobów. Największą siłą tej przewrotnej i zaskakującej fabuły jest szczerość i uczciwość emocjonalna. Morosini wspólnie z resztą obsady, podjęli ogromne ryzyko. Jego efektem mogła być kompletna klapa, z której pewnie przez długi czas filmowiec by się nie otrząsnął bądź rewelacyjny film. Na szczęście dla nas - widzów i widzek - wyszło świetnie.

"I Love My Dad" reż. James MorosiniAurora Films

Mało tego. Morosiniemu udało się w wyważony, bardzo trafny i przystępny sposób poruszyć kilka istotnych kwestii, za pomocą równie ważnych pytań, a nie prostych odpowiedzi. Oczywiście, na pierwszy plan wysuwa się obraz ciekawej, z pozoru nietypowej relacji rodzic - dziecko. Jednocześnie natomiast filmowiec zastanawia się, jak daleko może posunąć się człowiek, kierujący się dobrem kogoś bliskiego. Przygląda się również pułapkom, jakie można napotkać w codziennym, być może nieco bezrefleksyjnym korzystaniu z portali społecznościowych.

I w końcu: Morosini sięga po wątek poczucia ogromnego osamotnienia, które budzi rozpaczliwą wręcz potrzebę kontaktu z innymi ludźmi, zderzoną z obezwładniającą bezradnością. "I Love My Dad" jest dowodem na to, że w mądre, inteligentne komediodramaty, wcale nie muszą być przytłaczające, intelektualnie hermetyczne, a dobra rozrywka w kinie, nie wyklucza emocjonalnie dojrzałych treści.

"I Love My Dad" w reżyserii Jamesa Morosiniego w kinach od 17 marca.

"I Love My Dad" reż. James Morosini
"I Love My Dad" reż. James MorosiniAurora Films

ZOBACZ POZOSTAŁE TEKSTY Z CYKLU "WYBÓR WRONY"

"Sundown"

Na koniec najnowszy film meksykańskiego twórcy Michela Franco, na który jego fanom w Polsce przyszło długo czekać. Dlaczego? "Sundown" z wybitną rolą Tima Rotha swoją światową premierę miał w ramach Konkursu Głównego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji 2021. Franco konsekwentnie z każdym swoim filmem, wrzuca swoją widownię pod autobus, zmuszając ją do wyjścia poza swoją strefę komfortu i wyciągania własnych wniosków.

Tak też jest w przypadku "Sundown", który jest najlepszym z dotychczasowych filmów meksykańskiego, wybitnego twórcy. Akcja filmu w całości umiejscowiona została w Acapulco. To tu rodzeństwo Bennettów spędza rodzinne wakacje. Neil (wybitna rola Rotha), Alice (jak zwykle rewelacyjna Charlotte Gainsbourg) oraz jej dorastające dzieci: Alexa i Colin, korzystają z luksusów, jakie oferuje bogatym turystom słynny meksykański kurort.

Sytuacja rodzinna sprawia, że muszą jak najszybciej wrócić do Wielkiej Brytanii. Na lotnisku okazuje się, że Neil zostawił swój paszport w hotelu i nie może wrócić z rodziną do domu. Jak się później okazuje, mężczyzna wcale nie zapomniał dokumentu, ale wykorzystał okazję, żeby zostać w Meksyku. Dlaczego? Odpowiedź poniekąd przynosi końcówka filmu, której nie mogę zdradzić.

"Sundown" reż. Michel FrancoGutek Film

Franco, który doskonale zna możliwości, jakie niesie język filmowy, bardzo skrupulatnie i ostrożnie dobiera środki, budując z pozoru prostą historię. Ale to tylko pozory. Bo poza portretem mężczyzny, który podejmuje bardzo radykalne decyzje, Franco kolejny raz stawia pytania o źródła przemocy, nierówności społecznych, klasizmu we współczesnym Meksyku. Mało tego.

W tym 83-minutowym filmie, mamy wątek miłosny, kryminalny, konfliktu rodzinnego, a także pojawia się zagadka, na którą Franco nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Dlaczego? Zakładam, że "Sundown" nie rezonowałby z taką siłą, gdyby Franco odkrył wszystkie karty. W przypadku tego filmu, nie da się nie zauważyć wybitnej roli Tima Rotha, którą z pełną świadomością mogę porównać do kreacji Cate Blanchett w "Tar" Todda Fielda. O postaci Rotha trudno zapomnieć: introwertyczny, skryty, pełen sprzeczności Neil, budzi zarówno konsternacje, pewnego rodzaju niechęć do siebie, jak i wielkie pokłady zrozumienia, być może także współczucia. Aż trudno mi zrozumieć, dlaczego ta rola Rotha nie odbiła się żadnym echem i nie zyskała takiego uznania, na jakie zasługuje.

"Sundown" w reżyserii Michela Franco w kinach od 24 marca.

"Sundown" reż. Michel Franco
"Sundown" reż. Michel FrancoGutek Film

Autorka/Autor:Tomasz-Marcin Wrona

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Aurora Films

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24