Najpierw utykał, potem stanął. Na końcu koń ciągnący dorożkę nie mógł już dłużej ustać i runął na ziemię. Zwierzę było zestresowane, nie mogło z powrotem stanąć na nogi. Weterynarz był już w drodze, aby zaaplikować mu środek uspokajający. Mimo to właściciel i jeszcze kilku mężczyzn, nie czekając na lekarza, siłą wciągnęli konia do przyczepy.