Afganistan

Afganistan

Mullen: Pakistan wsparł atak na ambasadę USA

Afgańska rebeliancka siatka zbrojna Hakkaniego jest "rzeczywistym ramieniem" wywiadu pakistańskiego, który wsparł ją przy dokonaniu zamachu na ambasadę USA w Kabulu - uważa przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, admirał Mike Mullen.

Gromy sypią się na ISI. Za "współpracę z Hakkanim"

Pakistańskie służby specjalne utrzymują kontakty z jedną z najgroźniejszych siatek afgańskich rebeliantów, tzw. siatką Hakkaniego - utrzymują od miesięcy wysokiej rangi przedstawiciele amerykańskiej armii i wywiadu. Tym razem jednak Amerykanie sugerują, że Pakistańczycy wpłynęli na swoich afgańskich sojuszników, by ci zaatakowali amerykańską ambasadę w Kabulu.

Zorganizował zasadzkę na Amerykanów. Zginął

Siły międzynarodowe w Afganistanie ISAF poinformowały, że zabiły dowódcę talibów, organizatora zasadzki, w której w sierpniu w prowincji Wardak na południowy zachód od Kabulu zestrzelono amerykański śmigłowiec.

Dotknął prezydenta turbanem i eksplodował

Podszedł do byłego prezydenta i pokłonił się dotykając jego torsu swoim turbanem. Eksplozja, która nastąpiła sekundy później, pozbawiła życia jego i jego ofiarę, prominentnego afgańskiego polityka, Burhanuddina Rabbaniego.

Negocjował z talibami. Zginął. "Nie wygracie"

Szef Wysokiej Rady Pokoju w Afganistanie, organu odpowiedzialnego za kontakty z talibami, Burhanuddin Rabbani został zabity - poinformował wysoki rangą przedstawiciel policji. Dodał, że w pobliżu domu Rabbaniego doszło najprawdopodobniej do samobójczego zamachu.

Najwyższe odznaczenie za "najgorszy dzień w życiu"

Amerykański żołnierz kapral Dakota Meyer, który uratował 36 osób podczas zasadzki talibów w prowincji Kunar w 2009 r., otrzymał z rąk Baracka Obamy w Białym Domu najwyższe odznaczenie wojskowe - Medal Honoru (Medal of Honor). - To trudne, być docenionym za najgorszy dzień w swoim życiu, to bardzo trudne - mówi sam Mayer.

Strzelali do ambasady i siedziby NATO - 27 ofiar, 31 rannych

W ataku talibskich rebeliantów na dzielnicę w centrum Kabulu, gdzie znajduje się m.in. ambasada USA i miejscowa siedziba NATO, zginęło 27 osób, a 31 zostało rannych. Zginęli wszyscy napastnicy, a także policjanci i cywile. Wcześniejsze dane mówiły o 17 ofiarach śmiertelnych. Bitwa zakończyła się w środę nad ranem, po blisko 20 godzinach.

"Zmasowany atak samobójczy" talibów w Kabulu

Talibowie zaatakowali we wtorek centrum Kabulu, kierując ogień rakietowy i maszynowy m.in. na ambasadę USA i siedzibę NATO, oraz przeprowadzili dwa zamachy samobójcze w zachodniej części miasta. Zginęło co najmniej pięć osób, a kilkanaście zostało rannych. Siły NATO odpowiedziały ogniem.

CIA: operacja afgańska "bez efektów"

Analitycy CIA dużo gorzej oceniają sytuację w Afganistanie niż nowy dyrektor tej agencji David Petraeus oraz najważniejsi dowódcy sił zbrojnych - zauważa w "Washington Post" czołowy publicysta dziennika David Ignatius.

Atak na British Council

Osiem osób, w większości policjantów, zginęło, a 10 zostało rannych w samobójczym ataku bombowym przeprowadzonym na budynek brytyjskiego ośrodka kulturalnego (British Council) w Kabulu - podało afgańskie MSW.

Rośnie liczba zabitych po ataku na mikrobus

Do 22 wzrosła liczba ofiar wybuchu bomby w prowincji Herat w Afganistanie - podały afgańskie źródła oficjalne. Czwartkowa eksplozja nastąpiła w momencie, gdy drogą przejeżdżał mikrobus z cywilami. Wcześniej donoszono o 14 ofiarach.

22 ofiary ataku samobójców

Do 22 wzrosła liczba zabitych w samobójczym ataku na siedzibę gubernatora prowincji Parwan w środkowym Afganistanie - poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wśród zabitych są urzędnicy i policjanci. Kolejne 34 osoby zostały ranne. Według Reutersa, zamachowców było sześciu, mieli broń i ładunki wybuchowe. Walki już się zakończyły.

Ambasador USA: Włosi płacili talibom za spokój

- Włochy przez kilka lat płaciły talibom i ich sojusznikom za gwarantowanie relatywnego bezpieczeństwa swym oddziałom w Afganistanie - poinformował tygodnik "Espresso", powołując się na depesze dyplomacji amerykańskiej ujawnione przez portal WikiLeaks. Podobne doniesienia pojawiały się już wcześniej, ale nie miały oparcia w dokumentach.

Krwawa zemsta USA za zestrzelenie Chinooka

Pentagon twierdzi, że dokonał szybkiej zemsty na grupie afgańskich rebeliantów odpowiedzialnych za najkrwawszy atak na zachodnich żołnierzy w historii wojny w Afganistanie. Bomby zrzucone przez samoloty NATO miały zabić grupę rebeliantów, którzy zestrzelili amerykański śmigłowiec CH-47 Chinook w miniony weekend. Zginęło wtedy 38 osób, w tym 25 członków elitarnego oddziału komandosów SEALs.

Odcinał talibom palce "na pamiątkę"?

Brytyjskie ministerstwo obrony prowadzi dochodzenie w sprawie żołnierza, który zbierał palce zabitych talibów jako "pamiątki". Choć nie ma na ten temat oficjalnego potwierdzenia, wszystko wskazuje na to, że chodzi o członka elitarnego 5. Batalionu Argyle and Sutherland Highlanders, The Royal Regiment of Scotland (5 SCOTS).

NATO: Talibowie strzelali do komandosów

Śmigłowiec, w którego katastrofie w nocy z piątku na sobotę w Afganistanie zginęło 38 osób, w tym 30 żołnierzy USA, prawdopodobnie został zestrzelony pociskiem rakietowym przez talibów - podały w poniedziałek siły NATO. Talibowie już w sobotę ogłosili, że to oni zestrzelili śmigłowiec.

Zginęli SEALs z jednostki, która zabiła bin Ladena

W katastrofie śmigłowca w Afganistanie zginęło ponad 20 żołnierzy z elitarnej jednostki SEALs, przeprowadzającej operację zabicia Osamy bin Ladena - podała agencja Associated Press. W wypadku łącznie śmierć poniosło 31 członków amerykańskich sił specjalnych i siedmiu afgańskich żołnierzy.

Sikorski z afgańskim druhem wspomina walkę z ZSRR

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski spotkał się w Afganistanie z dawnym przyjacielem z czasów wojny z ZSRR Ismailem Chanem. Niegdyś przywódca mudżahedinów jest obecnie ministrem wody i energii. Obaj wspominali czasy walki z Sowietami.